"Książka w podróży", pamiętacie tą akcję? Pisałam o niej tutaj, ale wtedy książka była jeszcze w moich rękach. Teraz sytuacja się znacząco odmieniła. Oto polska myśl podróżnicza pt. "Paragon z podróży", dokładnie 24 grudnia 2014r., czyli w Wigilię Bożego Narodzenia porzuciła ciepły kąt i moje towarzystwo na rzecz nowego domu w Funchalu, dołączając tym samym do grona zacnych obywateli stolicy Madery. I teraz UWAGA.
WANTED
Poszukiwana/ poszukiwany
nowy właściciel dla podróżującej książki.
OSTATNIE MIEJSCE PRZEBYWANIA
Bar "O Tasco”.
Rua Bela de Sao Tiago, 137,
Funchal
KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE
proszony o kontakt na
Tymczasem
mam dla Was mały konkurs. Do wygrania prostym sposobem oryginalna,
piękna torba płócienna z logo akcji "Książka w Podróży". Idealnie
posłuży do noszenia książek i nie tylko.
Zasady:
1. Polub mój profil na facebooku: Life Good Morning (pod warunkiem posiadania FB) i napisz o tym w komentarzu.
2. Wymień w komentarzu książkę, która odmieniła Twoje życie, którą polecasz i krótko uzasadnij dlaczego.3. To wszystko. Teraz czekaj na wyniki. Powodzenia:)
Konkurs trwa do końca stycznia, a w lutym torba pojedzie do kogoś z Was.
ZAPRASZAM.
Aktualizacja: konkurs zakończony. Wszystkim dziękuję za udział. Torbę wygrywa
Aktualizacja: konkurs zakończony. Wszystkim dziękuję za udział. Torbę wygrywa
Anek73
Gratuluję. Ze zwyciężczynią skontaktuję się mailowo:)
Regulamin:
1. Organizatorem i sponsorem nagrody jest właścicielka bloga Life Good Morning.
2. Konkurs trwa od 20.01.2015 do 31.01.2015 do północy.
3. Zwycięzca zostanie wyłoniony przeze mnie, na podstawie najciekawszej odpowiedzi na pytanie, w ciągu tygodnia od zakończenia rozdania. Poinformuję o tym na blogu oraz mailowo.
3. Zwycięzca zostanie wyłoniony przeze mnie, na podstawie najciekawszej odpowiedzi na pytanie, w ciągu tygodnia od zakończenia rozdania. Poinformuję o tym na blogu oraz mailowo.
4. Zgłoszenie się do rozdania oznacza akceptację regulaminu oraz wyrażeniem zgody na
przetwarzanie danych osobowych zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych
Osobowych (Dz.U.Nr 133 pozycja 883).
5. Konkurs/ rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku ograch i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 roku Nr 4 poz. 27 z późniejszymi zmianami)6. Wysyłka tylko na terenie Polski.
1. Oczywiscie lubie jako Justyna B ;)
OdpowiedzUsuń2. No coz, chyba cie nie zdziwie, jesli powiem- ze ksiazka ktora odmienila moja zycie jest rpzewodnik o Barcelonie mojego autorstwa (przepraszam jestem taka monotematyczna ostatnio, ale nic na to nie poradze... hahaha =)
3. Czekam ;)
Polubiłam ;).
OdpowiedzUsuńKsiążka, która odmieniła moje życie? Było ich wiele, ale z tych najnowszych to Biegnąca z Wilkami. A dlaczego? Pisałam u siebie:http://milczenie-abigail.blogspot.com/search/label/Biegn%C4%85ca%20z%20wilkami - zapraszam od przeczytania :)
Pozdrawiam ciepło, l.
Lubię- zarówno jako blog i osobiście :) A ksiażka, która odmieniła moje życie.... wiele było takich kamyczków i kamieni milowych, ale po lekturze "Dom dzienny i dom nocny" O. Tokarczuk podjęłam decyzję, by opisywać refleksje dotycząće "Domku pod Orzechem". I tak już opisuje kilka lat. Obiecałam sobie, ze kiedyś , gdy już będzie tych refleksji odpowiednio dużo i namaluję odpowiednią ilość pasteli do opowieści, wtedy wydam ksiażkę :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji dodałam blog do czytnika :)
Najbardziej moje życie odmieniła książka Andre Norton "Rok Jednorożca".
"Jak można odróżnić nadchodzące dobre dni od złych? Są w życiu takie chwile, kiedy wita się z radością każdą zmianę. Albowiem wydaje się wtedy, że nic nie może być gorsze niż niezmienność dni w małej społeczności odgrodzonej wysokimi murami od wiata zewnętrznego.[...]
- Dlaczego z nami wyruszyłaś?
- Może dlatego, że są w życiu gorsze rzeczy niż wyruszyć na spotkanie nieznanej przyszłości.
- Gorsze rzeczy? - powtórzyła Kildas.
- Perspektywa zbyt dobrze znanej przyszłości."
Cytat ten sprawił, że po samotnych 30 latach opuściłam dom i zamieszkałam z mężczyzną znanym tylko 20 dni...
Nie ma chyba większego wpływu, niż ten... Mieszkamy razem już prawie 12 lat :)
Jak cudownie, że wpadłam na Twój blog. Od razu zaznaczam sobie go do zakładek, by móc tutaj zaglądać wraz z nowym wpisem. Strona na facebook'u polajkowana, a teraz zabieram się za konkurs.
OdpowiedzUsuńMoże ta książka nie odmieniła znacząco mojego życia, ale nie boję się jej polecić. Słyszałam wiele na jej temat i były to same negatywy aczkolwiek czas przełamać się i sięgnąć po nią. Jest dość świeżym wydaniem co jeszcze bardziej napędziło moją machinę "chcicy" czytania.
Autorem książki jest Jacek Hugo-Bader a zwie się ona "Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak". Dzięki tej książce uzyskałam wiele odpowiedzi, które nurtowały mnie i były tematem tabu w dzisiejszych mediach. Co mnie najbardziej ucieszyło to fakt, że autor nie skupiał się na jednej stronie i krytykował resztę. On był po prostu neutralny i dawał czytelnikowi wielkie pole do popisu. Chciał, byśmy sami znaleźli swoją opinię na temat tej tragedii.
W tej historii nie ma przesytu, a wręcz jest wszystko czego szukałam. Dlatego BARDZO ją polecam. A jeśli chciałabyś poczytać o niej to zapraszam na mój post: http://www.polskimszlakiem.blogspot.com/2014/12/ksiazka-przesiaknieta-kontrowersjami.html
Lubię czytać JHB, ale trudno powiedzieć, że jest to autor neutralny - w tej książce też wg mnie nie był.
UsuńRozumiem :) Możliwe, że ja inaczej to zinterpretowałam. Po prostu podobała mi się postawa JHB, który sam w jakiś szczególny sposób nie krytykował a przedstawiał ważne fakty :)
UsuńWybieram się niebawem na Maderę to poszukam książki, którą zostawiłaś :)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś wybrać się na Maderę:)
OdpowiedzUsuńściskam kochana
Jak tylko dotrzemy na Maderę, to będziemy jej szukac!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna akcja. Kiedyś brałam udział w podobnej, :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pomysł z tą książką:)
OdpowiedzUsuńO akcji czytałam, ale fajne zadanie ;)
OdpowiedzUsuńAle na Maderę sie na razie nie wybieram (a szkoda), to bym może książeczkę odnalazła ;)
Oh,,, cudowna Madera! z miła checia bym tam pojechala, a pozniej opisala to na blogu! Wspaniala akcja!
OdpowiedzUsuńFajna jest ta akcja. Coraz poważniej myślę, by samej gdzieś książkę zostawić :)
OdpowiedzUsuńTo działaj, każdy mile widziany:)
OdpowiedzUsuńFajna akcja z tą książką. W kwietniu wybywam do Nepalu, więc zobaczymy, jak to zadziała na trekkingu w Himalajach. ;)
OdpowiedzUsuńAkcja fajnie wymyślona i wydaje się być niezłą zabawą, ale od kiedy mam kindla nie wyobrażam sobie innego czytania - a zwłaszcza na wakacjach :)
OdpowiedzUsuńMonika - ja też wożę Kindla ze sobą, ale:
Usuńa) nie wszystko jest w wersji elektronicznej (zwłaszcza po polsku)
b) bateria czasem i w czytniku się wyczerpie :P
c) jedną książkę zawsze można zmieścić w plecaku, zwłaszcza, że docelowo jej się "pozbywasz"
d) udział w akcji możesz wziąć poprzez odnalezienie książki i wiadomość do "właściciela", gdzie ją widziałaś :)
Dobra to akcja, ja mam już odłożonych z 15 książek, tylko kiedy ja to pozostawiam! I gdzie!
OdpowiedzUsuńA ja mam problem, bo odkąd dostałam Kindle'a to nie wożę ze sobą książek. Znaczy się co, mam zabierać jedna i zostawiać w pierwszym lepszym miejscu?:D
OdpowiedzUsuńNie tyle w pierwszym lepszym, co w jakimś ciekawym, gdzie jest szansa, że ktoś inny ją znajdzie:)
UsuńW bardzo fajnej akcji bierzesz udział. Jestem sam ciekaw czy jak będę w podróży to natrafię na ślad blogów które biorą udział w akcji i znajdę wasze książki :) może nawet natrafię na twoją książkę. Kto wie... kto wie... :) Podróż nigdy nie wiesz :)
OdpowiedzUsuń1. profil polubiłam jako Julia S...
OdpowiedzUsuń2. Troszkę książek już przeczytałam, ale znacznie więcej jeszcze czeka na swoją kolej. I być może właśnie wśród tych nieprzeczytanych jest jedna, która mogłaby wywrócić moje życie do góry nogami. Jednak i w stosie już zakończonych historii znajdą się takie, które w jakiś sposób wpłynęły na postrzeganie przeze mnie świata. Jedną z nich jest dobrze znana "Ania z Zielonego Wzgórza". Ta rudowłosa dziewczynka nauczyła mnie dostrzegać małe rzeczy i cieszyć się każdym dniem z osobna. Również "Opowieść wigilijna" w jakiś sposób mnie oczarowała. Znalazłam tam magię świąt. Lubię wracać do tej historii zwłaszcza przed Bożym Narodzeniem, by przypomnieć sobie o co tak właściwie w świętach chodzi. Że to nie tylko choinka, prezenty i tradycje. Ale to przede wszystkim czas cudów. Życie wtedy jakoś zwalnia i daje każdemu szansę na uszczęśliwienie innych, a przez to i samych siebie. I o jeszcze jednej pozycji muszę wspomnieć. Atlas Świata. Chyba nie muszę komentować, dlaczego ;)
Akcja bardzo fajna. Cieszy mnie, że promocja czytelnictwa jest tak rozległa.
Cieszę się przeogromnie! :)
OdpowiedzUsuńNie mam FB :(
OdpowiedzUsuńA akcja swietna. :)