Co je wyróżnia?
- smak - w zależności od rodzaju bliżej mu do koniaku, likieru, miodu, niż wina. Bez względu na porównania, jest jedyny w swoim rodzaju. Wino występuje w 4 głównych wariantach, pije się je głównie jako apertive, choć pasuje wszędzie i do wszystkiego. RODZAJE:
słodkie - Malvasia - podobno przypomina w smaku miód pitny.
półsłodkie - Bual - deserowe.
półwytrawne - Verdelho, idealne jako apertif.
wytrawne - Sercial - jedyne jakie piłam, ponieważ sięgam tylko po wytrawne. Doskonały apertif.
- procenty - tych zawiera więcej, niż przeciętne wino, ponieważ jest wzmacniane aquardente - destylatem wytwarzanym z trzciny cukrowej ( taki odpowiednik spirytusu). Dlatego, jego moc waha się od 17% do 22%. W zasadzie to taka idealna alternatywa dla zbyt mocnej wódki i zbyt słabego wina.
- wiek - najmłodsze typowe wino z Madery ma 3 lata. Bez porównania do powszechnie kupowanych w Polsce win jednorocznych. Kolejne to 5letnie, 10, 15 itd. Najstarsze ma podobno 150 lat.
- trwałość - to rzekomo najtrwalsze wino na świecie, po otwarciu może stać jeszcze wiele lat. Bez otwierania jest wręcz niezniszczalne.
- pojemność butelki - wino dostępne jest w kilku wersjach - najpopularniejsze to 375 ml oraz 0,7 l. Istnieje też mini wersja 0,05l, idealna jako pamiątka z podróży.
W Funchalu ogromną popularnością cieszy się muzeum maderskiego wina Blandy's. Zwiedzanie trwa 45 min i kończy się degustacją. Wstęp kosztuje 5,50 euro/1os., choć są też droższe opcje dla wyjątkowo ciekawskich. My byliśmy na podstawowej trasie i czuliśmy się w zupełności ukontentowani, ale być może dlatego, że była Wigilia i czekało nas jeszcze przygotowanie kolacji. Wigilia w muzeum wina, czy to już oznacza, że sięgnęłam dna?:)
W czasie takiej wizyty można zgłębić tajniki produkcji, obejrzeć wielkie, drewniane beczki, w których wino nabiera rumieńców oraz poznać tajemnicę wyjątkowego smaku, za który odpowiada proces maderyzacji, czyli przyspieszonego sposobu dojrzewania w podwyższonej temperaturze. Wynaleziono go przypadkiem, kiedy transportowano wino na statkach w odległe miejsca. Odkryto, że czas i wysoka temperatura mają znaczący wpływ na polepszenie smaku trunku. Historia wina jest doprawdy fascynująca i po raz kolejny potwierdza, że wielkie odkrycia to często dzieło przypadku.
W czasie takiej wizyty można zgłębić tajniki produkcji, obejrzeć wielkie, drewniane beczki, w których wino nabiera rumieńców oraz poznać tajemnicę wyjątkowego smaku, za który odpowiada proces maderyzacji, czyli przyspieszonego sposobu dojrzewania w podwyższonej temperaturze. Wynaleziono go przypadkiem, kiedy transportowano wino na statkach w odległe miejsca. Odkryto, że czas i wysoka temperatura mają znaczący wpływ na polepszenie smaku trunku. Historia wina jest doprawdy fascynująca i po raz kolejny potwierdza, że wielkie odkrycia to często dzieło przypadku.
Po zwiedzaniu istnieje możliwość dokonania zakupów w firmowym sklepie. Jedną z proponowanych opcji jest zakup na miejscu, a odebranie zakupów na lotnisku, gdzie w strefie bezcłowej również mieści się sklep Blandy's. Jednak o dziwo ceny są tam wyższe.
Muzeum jest czynne :
pon. - pt 10.00 -18.30
sobota 10.00- 13.00
Winorośl na Maderze rośnie tylko w określonych miejscach, ponieważ ze względu na trudność uprawy na stromych zboczach, jest to nie lada wyczyn. Wyprodukowanie butelki takiego wina to ogromna sztuka, która pielęgnowana jest już od XVII w. I jak jej nie docenić?
Ceny oscylują już od kilku euro za butelkę, zależnie od wieku i pojemności. Gratką jest nabycie swojego rocznika, ale im ktoś starszy z tym większym wydatkiem musi się liczyć. Ja już osiągnęłam taki wiek, na który ciężko zarobić wystarczającą sumę:).
Trzeba mieć świadomość, że będąc na Maderze, przed winem się nie ucieknie. Wystaje prawie z każdej wystawy, sklepowej półki czy kieszeni mijanych turystów. W sklepach można degustować wybrane smaki i roczniki, co na pewno nie ułatwia sprawy. O jednym się jednak przekonałam - ideały istnieją!
P.S. Macie już jakieś doświadczenia z tym trunkiem?
no kurczę, to brzmi jak prawdziwa reklama:)
OdpowiedzUsuńTak, doświadczenie mam - w domowym zaciszu :D bardzo lubię! i tak, przekonalaś mnie do wizyty w muzeum i nie tylko ;)
OdpowiedzUsuńWierzę ci kochana... sam widok juz zachęca:):):):)
OdpowiedzUsuńpięknego i słonecznego weekendu, buziaki
ale mnie zaciekawiłaś! bardzo bym chciała spróbować :) nie przepadam za winem, ale to wygląda naprawdę interesująco :) bardzo fajny klimacik poza tym
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam się na trunkach, ale mogę się nauczyć praktyka czyni mistrza
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze jakieś 7 lat temu ktoś powiedziałby mi, że polubię wino popukałbym mu w głowę, a że będę odróżniać smaki..w to w ogóle bym nie uwierzyła! Aż tu nagle cudowna Toskania nauczyła mnie i tego:) Bardzo lubię wina wytrawne i półwytrawne, zdecydowanie wolę czerwone, chociaż dobrym "Orvieto" nie pogardzę:)
OdpowiedzUsuńNo cóż po Twoim poście mam takie spostrzeżenie, że nie tylko dla widoków warto lecieć na Maderę;)
Nie znam się na trunkach, winach i tych innych :D
OdpowiedzUsuńChciałabym tam pojechać:)
No ja też mogę aspirować do grona 10 najbardziej oddanych abstynentów świata:D Nie piłam tego wina, ale Ty spokojnie możesz go reklamować!
OdpowiedzUsuńDla mnie to jak napój bogów:) Jedyne co mogę porównać z winem maderskim to polski półtoraczek:)
OdpowiedzUsuńLubię wino, szczególnie do kolacji. Szkoda tylko, że i ja osiągnęłam ten wiek za który by się słono zapłaciło za takie winko ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz próbowałam wina Madera właśnie w tym muzeum w Funchal i od tamtej pory zwariowałam na jej punkcie. Marzę by wrócić na Maderę i codziennie delektować się smakiem tamtejszych win i likierów w otoczeniu pięknych krajobrazów :)
OdpowiedzUsuńO rany, zabrałaś mnie tam, gdzie moje kubki smakowe wypoczywają najlepiej :) Wiesz, że uwielbiam wina ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że szybko bym stamtąd nie wyszła i wykupiła sporo takiego winka (i zbankrutowała przy okazji:)))
A jakbym wyszła, to możliwe, że bym się zataczała, haha ;))
Kusisz tym winem :) chociaż sobie poczytałam.
OdpowiedzUsuńLubię się czasem napić lampki wina, na Maderze byłabym w winnym raju :)
OdpowiedzUsuńNapiszę tak. Raczenie się tymi trunkami jest klasą samą w sobie :) Ale co zrobić jak akurat Madera za cholerę mi nie smakuje... . Choć pijam wino, ale niestety Madera nie bardzo.
OdpowiedzUsuńJuż czuję ich smak :)
OdpowiedzUsuńNo no, miejsce bardzo kuszące... Jak będę tam, odwiedzę je na pewno. Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce! Porto używam do robienia aromatycznego sosu do wołowiny :) Do picia wolę "klasyczne" czerwone wino, jestem jego wielką fanką!
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, jeśli kiedykolwiek wybiorę się na Maderę, odwiedzę muzeum, no i zakosztuje wina :)
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz, że to ideał, to musowo wypróbować. Na razie smakuje swojego winka domowej roboty z winogron, do tej pory to moje ulubione, ale kto wie? Może maderskie smaczniejsze ?
Chyba muszę pojechać jeszcze raz żeby przypomnieć ich smak :)
OdpowiedzUsuńbo niewiele pamiętam
Ojojoj!!! Oczy mam jak pięciozłotówki, ale koszmar! Dziękuję Ci za podniesienie mnie na duchu ;))
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się... muszę tam kiedyś koniecznie pojechać :)
OdpowiedzUsuńNotka bardzo w moim stylu. Musze o niej pamiętać, jak się tam kiedyś wybiorę
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z Madery. Wino oczywiście kupiłam i jestem w stanie powiedzieć, że kocham je nad życie. Muzeum bardzo ciekawe, dzięki biletowi miałam 10 % rabatu na zakup winka. Naprawdę ciężko wybrać, które najbardziej nam przypadnie do gustu. Ja bynajmniej wiem, że kocham Maderę i ich wino :)
OdpowiedzUsuńMialem okazje kosztowac wina Blandys Bual rzeczywiscie jest tak jak piszesz. Niebo w ustach i nie da sie smaku porownac do win do kupienia w Polsce. Polecam Bual 5 letnie z kostka lodu
OdpowiedzUsuńRozcieńczać maderę lodem? Barbarzyństwo, to powinno być karane!
UsuńNota bene 3-letnią maderę półsłodką firmy Henriques & Henriques sprzedają od czasu do czasu w "Biedronce" w cenie 29,90 zł.
OdpowiedzUsuńPoważnie? I ja o tym nie wiem? Wielkie dzięki, sprawdzę to:)
UsuńNo to smakosze wina mają powód, by odwiedzić te strony. Takie regiony to dopiero mają wzięcie. No i skoro wina mają unikatowy smak, to każdy będzie chciał spróbować czegoś, co jeszcze nie trafiło do jego kubków smakowych :)
OdpowiedzUsuńswietny artykuł, aż dwa razy przeczytałem. Dość ciekawe. Aż wyjmę swoje ulubione wino i naleje do kieliszka, aby zamoczyć usta
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Madera to napój Bogów .bylem na Maderze dwa razy piłem wszystkie cztery rodzaje -niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Madera to napój Bogów .bylem na Maderze dwa razy piłem wszystkie cztery rodzaje -niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam Madera to napój Bogów .bylem na Maderze dwa razy piłem wszystkie cztery rodzaje -niebo w gębie.
OdpowiedzUsuń