Dolina swoją nazwę zawdzięcza siostrom zakonnym z klasztoru w Funchalu, które w XVI w. schroniły się w tym niezwykłym wąwozie przed najazdem piratów. Ci, swego czasu upatrzyli sobie Maderę, jako cel niekoniecznie przyjacielskich odwiedzin, więc zakonnice były zmuszone w przyspieszonym tempie szukać kryjówki. Lepiej trafić nie mogły. Wówczas dolina była miejscem prawie odciętym od świata, dotarcie do niej zajmowało wiele dni i było bardzo niebezpieczne ( na pewno nie z tych typu niedzielna, rodzinna przechadzka po lesie), więc miejsce idealnie spełniło swoją rolę. Siostry znalazły tu azyl i rozgościły się na dobre. Kiedy stałam w punkcie widokowym, wystarczyło jedno spojrzenie w dół, aby upewnić się, że na miejscu piratów również bym ich tam nie szukała.
Gdyby mimo to komuś brakowało wrażeń, dojazd do niej dostarcza ekstremalnych przeżyć i przyznam, że lwią część drogi przespałam, nie chcąc okupić jej zawałem serca. Kierowcy pomimo stromych i zawiłych serpentyn jeżdżą tak, jakby mieli 6 zmysł, inaczej autobusy systematycznie spadałyby w przepaść. Regułą jest, że przed zakrętami trąbią, informując się wzajemnie o zbliżającym się pojeździe, jednak nasz z tej opcji nie korzystał. Jechał w złowrogiej ciszy, jakby na złość klaksonowi i to bynajmniej nie w żółwim tempie. Na szczęście był skuteczny i dowiózł nas do celu. Pytanie do ilu razy sztuka?
Mieści się się tu jeden hotel, restauracja, bar oraz sklep z pamiątkami i co bardzo ważne dojeżdża tu tylko część autobusów, pozostałe kierują się bezpośrednio do Curral da Serra (Dolina Zakonnic). Odstępy czasowe są spore, nasz miał pojawić się dopiero za 2h, a mnie już niosło dalej. Tym sposobem, dzięki osobiście tępionej latami niecierpliwości znalazłam drogę na dół. Jest ona zupełnie niewidoczna i fatalnie oznakowana, więc udało się ją dostrzec tylko zupełnym przypadkiem. Wiedzie początkowo przez kasztanową ścieżkę ( czyli mój osobisty raj ), która zamienia się z czasem w soczysto zieloną dróżkę, z widokiem na strome zbocza gór i wioskę. I pomimo, że cel wydaje się być na wyciągnięcie ręki, zejście zajęło nam prawie 1,5h. Trasa jest jednak przepiękna i nie warto się spieszyć.
W takich miejscach łatwo wrócić na właściwy tor i odnaleźć prawdziwe wartości, gdzie poza pieniądzem liczy się coś jeszcze. Czułam, jakby w tym miejscu świat się kończył i zaczynał jednocześnie. Bez drogich aut, wytwornych domów i modnych strojów, a jednak do szczęścia nie brakowało już niczego. To jak uderzenie obuchem w głowę, posmakowanie na powrót autentycznego życia. Takich obrazów się nie zapomina. A to wszystko tylko 45minut od stolicy wyspy.
Dobrą wiadomością jest to, że to kolejna wielka atrakcja Madery, do której można dojechać transportem publicznym. Jedzie tam autobus nr 81, który startuje z dworca autobusowego przy bulwarze Avenida do Mar ( obok stacji kolejki liniowej na Monte). Bilet do Curral da Serra kosztuje 3,35 euro/ 1 osobę w 1 stronę ( 45 minut jazdy). Ja polecam jednak dojechać do przełęczy Eira do Serrado, pooglądać widoki, a stamtąd zejść do doliny wspomnianą malowniczą trasą (ok.4km), mając na uwadze, że nie każdy autobus ma tutaj kurs. Wiele z nich pomija tą spektakularną miejscówkę, kierując się od razu do Curral da Serra.
Oj te kręte drogi. Skąd ja to znam :) ,podobnie jest też na Gran Canarii. Fajne i ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńteż zawsze jak jadę nad takimi przepaściami strach mnie oblatuje
OdpowiedzUsuńsama kierowałam tylko raz w Szwajcarii w podobnych warunkach i nigdy więcej....korek, który się za mną wytworzył był, ze tak powiem, duży:D
I tak odważna byłaś. Chciałabym zobaczyć ten, że tak powiem duży korek:)
UsuńZejście do Doliny Zakonnic zapiera dech w piersiach i naprawdę pomaga zapomnieć na chwilę o reszcie świata:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę miałaś szczęście. Tutaj też miałam mega mgłę, chociaż na jakieś 5 minut na chwilę opadła... :)
OdpowiedzUsuńAch te widoki... pięknie tam:)
OdpowiedzUsuńściskam cię kochana
Jesuuuniu, jak pięknie... Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńWidoki mnie powaliły. Nie komentuję więcej, wracam do Twoich zdjęć :P
Niesamowicie piękne rejony. Są jeszcze takie miejsca na naszej planecie ? :)
OdpowiedzUsuńJak się okazuje istnieją gdzieś na oceanie.
Usuńach, więc tak tam jest! (trafilismy na mgłę)
OdpowiedzUsuńNa Santorini też jeżdżą jak wariaci nad przepaścią. Raz prawie zwymiotowałam "z wrażenia".
OdpowiedzUsuńMadera piękna, chce więcej!
Ależ cudowne miejsce! Miód na moje serce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńTam niestety nie dotarłam. Przecudnie!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że brzmi kusząco. Przekusząco :). Przepięknie zdjęcia i ta wioska ukryta w dolince z widokiem na takie cuda! Mogłabym się teleportować teraz do jednego z pokazanych przez Ciebie miejsc - np. tego na trzecim zdjęciu :).
OdpowiedzUsuńOstatnio tak dużo podróżuję po Azji, że zapominam, że w Europie, tuż obok nas są równie piękne i ciekawe miejsca ! Madera wydaje się być niesamowita ... i te górskie widoki ! Nie ma co ... właśnie wpisuje ją na moją listę "miejsc do odwiedzenia". ;-) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. A takie trąbienie na zakrętach to również normalne jest na Wybrzeżu Amalfi. Czy na Maderze kierowcy autobusów są równie szaleni jak na Amalfi?;)
OdpowiedzUsuńniesamowita ta Madera! a szopka wygląda bardzo egzotycznie :) super, że mogliście spędzić świąteczny okres w takim pięknym i ciekawym miejscu. a kasztany to już w ogóle odjazd :D
OdpowiedzUsuńWidoki przewspaniale. Podziwiam odwage, ja bym tam lezala gdzies po srodku gory i krzyczala zeby mnie ktos stamtad zabral:)
OdpowiedzUsuńOstatnio podróżowanie sobie trochę odpuściłam, chciałam się skupić na Polsce, bo w ogóle nie znam mojego kraju, ale i na to jakoś nie mam ochoty, dlatego chyba jednak wrócę do zagranicy, wolę tamtejsze widoki. :)
OdpowiedzUsuńDzizas, jak ładnie :) Jedynie małe zastrzeżenie ... po co ten linki pod każdym zdjęciem? Szpecą, odwracają uwagę, a jak ktoś będzie chciał zakosić zdjęcie to i tak usunie link przez kilkupixelowe przekadrowanie...
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym taką dolinę zakonnic i nie tylko, Madera wydaje się być bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńFantastyczne widoki, dla takich krajobrazów uwielbiam "pagórki" zawsze patrząc w dół mam ciary na plecach. Nie inaczej widzę jest w tych "okolicznościach przyrody" :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze cudowniej to musi wyglądać wiosną, kiedy przyroda obudziła się do życia!
Pięknie ! Największe wrażenie chyba robią na mnie te potężne, otaczające to wszystko, góry. Niesamowite i jestem pewna, że na żywo zapierają te widoki dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńMyślę też, że zakonnice, choć musiały uciekać, to w tak pięknej dolinie, mogły odnaleźć upragniony spokój i poczucie bezpieczeństwa.
I tak jak mówiłam, teraz znów zamiast skupić się na obowiązkach to rozpłynę się w marzeniach o podróży na Maderę ! :)
Widoki cudne! I mega r.e.s.p.e.c.t za odwagę - spałaś po drodze?? Jesteś dla mnie mistrzem! Ja też bym zamknęła oczy, ale ze strachu pewnie by mi się pociły powieki, a o śnie nie byłoby mowy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa!
OdpowiedzUsuńSzopka w grocie - ciekawy pomysł. Przyznam, że zdjęcia mają baśniowy klimat, super.
OdpowiedzUsuńKasztanów nigdy nie jadłam niestety.
Piękna wyprawa :) A jakie tam musi być jedzenie hmmmm :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńO rany ale miejscowka! I to jeszcze na Maderze! To ja juz zaczynam szukac biletetow na ten pikeny kierunek!
OdpowiedzUsuńKochana pisz mi tutaj szybciutko jak ty sie na te Madere dostalas, Ryanairem?
OdpowiedzUsuńTym razem wyjątkowo czarterem z Itaki:)
UsuńDzieki :) Juz obczailam, odemnie lata EasyJet, cos czuje ze moja noga tam stanie w czerwcu :)
UsuńA powiedz mi jeszcze ile dni potrzeba na Madere?
UsuńSzybko działasz:) Ciężko powiedzieć, zależy czy interesuje Cię chodzenie po górach, czy tylko przejazd po atrakcjach. Ja byłam 2 tygodnie, ale bez auta i tak wiele mnie ominęło. Z autem i napiętym grafiku zwiedzania można i w tydzień się uwinąć, objeżdżając kilka miejsc jednego dnia.
OdpowiedzUsuńNie no na razie tak sobie obaczajam ceny itd :) bilety mi wychodza 150 euro od os i nie wiem czy to duzo czy malo za Madere z przesiadka w Lisbonie, ale to akurat fajnie, bo tez bym chciala ja zobaczyc. Termin na maj :) A ty ile placilas za bilety?
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra cena. Ja czarterem płaciłam chyba 799zł.
UsuńBardzo bym chciala tam byc!
OdpowiedzUsuńJakie cudowne miejsce do życia! Obawiam się, że gdybym się tam pojawiła, to nie chciałabym już stamtąd wracać
OdpowiedzUsuńO rany!
OdpowiedzUsuńGóry robią wrażenie!
Widoki takie, że od razu człowiek ma ochotę spakować plecak i ruszyć w drogę!
Przepaście, nie lubię, widoki piękne bardzo. Coś za coś, żeby je podziwiać, trzeba pokonać strach. Cudownie tam jest. Wspaniałe widoki, wspaniałe!!! :)
OdpowiedzUsuńKusząco to mało powiedziane! Choć kasztany mogą dla mnie nie istnieć chętnie bym się tam wybrała :))
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcia, aż miło było obejrzeć. Piękne tereny!
OdpowiedzUsuńW takich miejscach czas jakby wolniej płynie. Okolica zachwycająca. Te wysokie góry ze wszystkich stron, robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńByłam tam 12.11.2017.Rzeczywiście jak w bajce.Pogoda wspaniała więc widoki z punktu widokowego cudowne. Tym bardziej, że wcześniej byłam na Pico Grande i na Pico de Arieile.Później kawka i ciastka kasztanowe w kawiarence w dolinie zakonnic. Dojechaliśmy tam dwoma wypożyczonymi samochodami.
OdpowiedzUsuńWszystkim polecam Maderę. Nie zapomniane widoki w górach, na lewadach, na powulkanicznych basenach w Port Moniz, jaskinie w Sao Vincente .....itd. CUDO!!!
Elżbieta Leszczyńska
e
Pogoda przez cały czas pobytu na Maderze ( od 8 do 16 listopada 2017 wspaniała)