Jeżeli lubicie kroczyć nocami po ciemnych zakamarkach Wrocławia jest szansa, że wchodząc w jedno z podwórzy oślepi Was RUMCAJS lub MODA POLSKA. Jednak gwarantuję, że nie będzie to nieprzyjemne. W rewitalizowanym podwórzu znanym w przeszłości z artystycznych murali powstała Galeria Neonów, gdzie pod gołym niebem można podziwiać zabytkowe dolnośląskie neony uratowane przed złomowaniem. Tak moi Państwo, ponieważ neony to się ratuje.
W podwórzu na elewacjach budynków rozmieszczono napisy, które od kilku miesięcy oświetlają przejście między ul. Ruską, a Św. Antoniego, zabierając przechodniów w podróż do świetlanej przeszłości. Znajdują się tu szyldy z hoteli, kin czy domów towarowych.
Miejsce na wskroś kulturalne zadbało również o własną klubogalerię Neon Side, gdzie w świetle neonów można bawić się do późnych godzin nocnych. Organizowane są tu liczne koncerty i wydarzenia, a cały wystrój lokalu jest tak dopracowany, aby korespondował z neonowym motywem.
Pomysłodawcami jest
fundacja Neon Side Wrocław, która ocaliła już kilkadziesiąt neonów i
postanowiła przywrócić im należną cześć i chwałę. Właściciel neonów swój
pierwszy okaz nabył 10 lat temu i od tego czasu hobby nie zmienił.
Dzięki temu możemy dzisiaj podziwiać światła dawnych dziejów w ich
naturalnym otoczeniu, czyli na otwartej przestrzeni.
Dodatkową ciekawostką jest fakt, że w tym samym miejscu przez kilkadziesiąt lat swoją siedzibę miała firma "Reklama" produkująca neony na Dolnym Śląsku.
Galerii nie można odmówić uroku ani za dnia, ani w nocy, chociaż jak wiadomo wszystko co się świeci oglądamy po zmierzchu. Co prawda w tym momencie nadal nieco przeszkadzają rusztowania i przeprowadzane tam prace, jednak miejsce to już stanowi jeden z najciekawszych punktów na mapie Wrocławia. Przybywajcie ogrzać się w ich blasku.
Dokładny adres to ul. Ruska 46c, w pięknej Dzielnicy 4 Wyznań, którą koniecznie trzeba zobaczyć będąc we Wrocławiu ( więcej tutaj).
Dzięki za wpis ;) Wybieram się za 2 tygodnie do Wrocławia i chciałam zobaczyć coś niestandardowego ;) Już wiem, że udam się na Ruską ;)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, a ja taka Wrocławianka, że nic o tym nie wiedziałam:( Jakoś najbardziej wzruszył mnie neon Kino Warszawa,tyle razy tam ganiałam jako nastolatka:)
OdpowiedzUsuńChwalebne hobby i świetny pomysł z umieszczeniem neonów w takiej przestrzeni, nie zanosi się na to że odwiedzę Wrocław, ale z przyjemnościa bym to zobaczyła na własne oczy.
OdpowiedzUsuńFajne miejsce, takie oryginalne... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, podoba mi się ;))
OdpowiedzUsuńInteresujący zakątek. Nie tylko neony, murale też przyciągają wzrok.
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie super:) Ile kolorów:)
OdpowiedzUsuńcudnego weekendu:)
Klimatycznie :) te murale są świetne
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis i miejsce godne uwagi, jednak wydaje mi się, że prawdziwą frajdę mogą mieć w przeważającej mierze tylko rodowici wrocławianie. Wiem, na przykładzie warszawskiego Muzeum Neonów. Owszem, fajnie, ciekawie, ładnie, interesująco, ALE prawdziwe emocje przeżywają tylko ci, którzy widząc neon potrafią go dopasować do pierwotnego miejsca na mapie miasta i wspominać "stare dobre czasy". Niemniej jednak odnotowuję miejsce w mózgownicy, jak będę w pobliżu, to zajrzę :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetnie miejsce i fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńParę dni temu była w tej okolicy i musiałam przegapić tę wystawę. Koniecznie muszę wrócić, bo na pewno na żywo robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńAle fajne miejsce wyszperałaś! :) Zachwycają mnie te wrocławskie murale :)
OdpowiedzUsuńPS. Proszę o wybaczenie, że tak rzadko zaglądam na Wasze blogi ze względu na moją dzidzię. Ale pamiętam o Was wszystkich i często zaglądam, choć nie zawsze zostawiam komentarz! Buziaki, pozdrawiam! :* :)
Bardzo podoba mi się pomysł i z pewnością tam zajrzę jak będę we Wrocławiu. :)
OdpowiedzUsuńPodoba się! :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysl pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznie :D Warto tam zajść, będąc w Mieście...
OdpowiedzUsuńnajlepiej :3 niedawno widziałam to u kogoś innego na blogu, mega wrażenie, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńświetna sprawa!
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
W Warszawie powstało Muzeum Neonów. Fajnie, że znalazły się fundusze na ratowanie i eksponowanie tego, co kiedyś upiększało ciemne miasto. Kawał historii no i wspomnień...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Wrocław.
OdpowiedzUsuńW Łodzi też słyszało się o podobnych inicjatywach. Niestety, jak na razie cisza, a szkoda, bo widać, że warto ratować neony!
OdpowiedzUsuńMam do nich sentyment, w końcu to na nich nauczyłam się czytać :)
Pozdrawiam!
Mhhhm, Wrocław szlakiem neonów to może być to. Wszystkie one takie fajne, swojskie i sercu bliskie...te ówczesne tracą przy nich blask ( nawet gdy są zapalone ).
OdpowiedzUsuńByłem latem we Wrocławiu, zwiedzałem głównie stare miasto. Przechodziłem w okolicy tej galerii, ale nie trafiłem na nią, a szkoda, bo wygląda super :)
OdpowiedzUsuńFajny klimat :) Jak będę we Wrocławiu to na pewno tam zajdę.
OdpowiedzUsuńFajne miejsce :) Warte odwiedzenia :) Regularnie jeżdżę do Wrocławia i jak to tej pory nigdy nie trafiłam na tą galerię
OdpowiedzUsuń