Jako, że mamy okres jesienny, a ja należę do ludzi, którzy ze zdrowiem mają niewiele wspólnego (ale gdzieś mi się obiło o uszy, że coś takiego istnieje :), sięgam więc po wszelkiego rodzaju tajemne specyfiki, licząc ostatkiem nadziei na ich cudowne właściwości. Jako, że już dawno zwróciłam się w stronę Matki Natury, staram się aby były to rzeczy jak najbardziej zbliżone do naturalnych, o ile to możliwe w dzisiejszych czasach. Zwłaszcza, jeżeli mam to stosować wewnętrznie, a więc pić, łykać, gryźć etc.
Moim ostatnim wynalazkiem jest suplement diety Floradix - Żelazo i witaminy. Stosuję go od miesiąca, więc wydaje mi się, że co nieco mogę już o nim napisać. Zaczęłam od butelki 250ml, a obecnie jestem w trakcie wykańczania 500ml.
Jest on w formie toniku do picia, w szklanej ciemnej butelce z plastikową miarką zakładaną na zakrętkę.
Skład:
Roztwór wodny (54%) z: marchwi, pokrzywy, szpinaku, korzenia perzu,
kopru, alg oceanicznych, kwiatu malwy afrykańskiej; Kompozycja
koncentratów soków owocowych (29,4%) z gruszki, winogron, czarnej
porzeczki, wiśni, jabłek, pomarańczy, buraków, cytryny, wyciągu z miąższu owoców chleba świętojańskiego.
Wyciąg z drożdży, miód, wyciąg wodny z dzikiej róży zawierający 4% witaminę C,żelazo, ekstrakt z kiełków pszenicy,witamina C, aromat naturalny, tiamina, ryboflawina, witamina B6, witamina B12.
Przeznaczenie: dla kobiet - przemęczonych, odchudzających się, aktywnych, w ciąży, w okresie laktacji.
Dawkowanie: dorośli i dzieci powyżej 12 r. życia - 10ml dwa razy dziennie przed porannym i wieczornym posiłkiem.
Wartość energetyczna w dawce 10 ml to tylko 8 kcal, gdyby ktoś się odchudzał i miałoby to dla niego znaczenie.
Koszt: cena oscyluje około 30zł za 250ml
Koszt: cena oscyluje około 30zł za 250ml
Zalety :
- łatwość stosowania
- smak przystępny i nie odrzucający nawet jak dla mnie, a jestem na to wyczulona
- rzeczywiście poprawia samopoczucie
- przywraca energię do życia
- mam nadzieję uzupełnia niedobory żelaza i witamin - badań nie robiłam, ale wystarcza mi, że czuję się lepiej, nawet pomimo okresu jesiennego
Wady:
- jedna i dla mnie najważniejsza to taka, że zostawia na zębach fioletowy osad ( głównie pomiędzy i po wewnętrznej stronie ) i chyba czeka mnie wizyta u dentysty na oczyszczanie zębów, ponieważ póki co pasta, nitka dentystyczna, ani płukanie jamy ustnej nie pomogły mi go wyeliminować. Mam nadzieję, że dentysta da radę, bo jak nie to umarł w butach.
Licząc, że są to przebarwienia odwracalne, to uważam, że warto się poświęcić, gdyż pod każdym innym względem polecam. Co, jak co, ale zdrowie najważniejsze. Nie wiem też czy jest to specyfika mojego uzębienia, które wszystko chłonie, czy ogólny problem wszystkich stosujących ten suplement. Dam jednak znać po dentyście, bo jak nie to z takimi zębami czeka mnie kariera, ale chyba w kanałach - tam gdzie światło nie dochodzi. Hehe.
Czekam na Wasze spostrzeżenia. Ktoś próbował ?
Świetny preparat. Od ponad dwóch lat pomaga w w walce z okresową anemią. U mnie nie zostawi aprzebarwień na zębach.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz:)W takim razie to chyba ja tak na niego reaguję.Chociaż okazało się,że moja mama również,ale to te same geny, więc muszę spróbować na kimś jeszcze:)Pozdrawiam
UsuńDroga Milady i ja bardzo chętnie do Ciebie będę czasem wpadać! Pozdrawiam gorąco!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i zapraszam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń