23 mar 2014

Adršpachskie Skalne Miasto - pomysł na wiosenny weekend.

Dzisiaj zapraszam na krótką relację z miasta, jednak nie przeciętnej, betonowej aglomeracji, dzieła ludzkich rąk, a o wiele trwalszego i doskonalszego, bez komunikacji, murowanych bloków i galerii handlowych, za to zaprojektowanego i ukształtowanego przez naturę, gdzie narzędziem były żywioły, a efekty możemy podziwiać od setek lat.
Zwą go Skalnym Miastem, a droga do niego niedaleka, bo choć znajduje się w Czechach to tylko rzut beretem od polskiej granicy.  Adrszpaszsko - Teplicke skały to idealne miejsce, aby choć na chwilę uciec od gwaru wielkiej metropolii, a przy tym atrakcyjnie spędzić czas w pojedynkę, z partnerem, rodziną czy ukochanym zwierzakiem.
Jestem pewna, że jest to miejsce większości znane, przez wielu odwiedzone, przez innych tylko zasłyszane, jednak  niejednokrotnie okazuje się, że choć to oczywista oczywistość to jednak nie do końca. Dlatego przypominam o istnieniu tej cudownej krainy skał i wody i namawiam do przyjazdu tych, co jeszcze nie mieli okazji lub się wciąż wahają, a także tych co byli, ale już zapomnieli. Nakłaniam do wybrania się tam któregoś ciepłego dnia,  jako że panująca tam temperatura nie rozpieszcza i nadaje się co najwyżej do chłodzenia piwa.
Pomiędzy skałami panuje surowy klimat, momentami nawet bardzo, więc wszelkie cieplejsze okrycia wierzchnie mocno wskazane. Upalny letni dzień wydaje się wręcz idealny do wyprawy w te rejony. Wówczas musi to być wymarzone miejsce, niosące ukojenie i ulgę spalonemu słońcem ciału. W pozostałych terminach warto mieć w zanadrzu choćby sweter.
Uroki Skalnego Miasta docenił sam J. W. Goethe, który odwiedził je w 1790 r., co uczczono tablicą pamiątkową i jego popiersiem umieszczonymi w skałach przed wejściem do Dużego Wodospadu. A właśnie możemy tu podziwiać nawet dwa wodospady duży i mały, jednak w czasie naszej wizyty duży nie dysponował wodą.



Formy przybrane przez skały potrafią rozbudzić wyobraźnię. Wiele posiada już stałe nazwy umieszczone na specjalnie oznaczonych tabliczkach, więc jeżeli nasza wyobraźnia tak daleko nie sięga to tabliczka prawdę nam powie. I w ten oto sposób możemy zobaczyć np. Rynek Słoni, Kochanków czy Starostę i Starościnę. Dostrzegacie je?


Dodatkową atrakcją na którą my się jeszcze nie załapaliśmy, ale już za miesiąc będzie dostępna jest pływanie kajakiem po tamtejszych akwenach wodnych. Nie próbowałam, więc nie wiem czy warto, ale pewnie i tak bym chętnie sprawdziła na własnej skórze, jak to jest  dryfować po spokojnych wodach Skalnego Miasta.

 
Tym bardziej, że jeziorko, którego widok raczy nas zaraz, jak tylko przekroczymy bramę wejściową zachwyca turkusową barwą przejrzystej wody, przywodząc na myśl kolory wód okalających rajskie wyspy. To wynik pozostałości po dawnej kopalni piasku. Mnie od razu nasunęło na myśl Kolorowe jeziorka w Rudawach Janowickich. Możecie o nich poczytać tutaj.

Jeziorko otacza wyznaczona około 1,5km trasa. Co krok stoją ławeczki prowokując do przedwczesnego odpoczynku. Ciężko się oprzeć, nie przysiąść i nie zapatrzyć w bajeczną przestrzeń. Podobno  kręcono tu "Opowieści z Narnii".  Co będzie następne?

Miasto ma nawet własną skalną kaplicę, w której ściana pamięci przypomina o tych, którzy zginęli próbując poskromić  niewzruszoną potęgę skał. Mnie adrenaliny dostarczało już samo pokonywanie setek schodów, a z czasem już tylko widok kolejnych stopni.
Wyzwaniem na trasie jest również Mysia Dziura, czyli szczelina, która ma tylko 50cm szerokości, więc przejście nią to swoisty test na szczupłość.


 Wszyscy miłośnicy schodów poczują tutaj ekstazę.
 Część trasy nazwałabym "schody i jeszcze więcej schodów - 
niekończąca się opowieść o schodach.

A oto 12 informacji praktycznych do zapoznania się
 przed wyprawą do Skalnego Miasta:

1) w sezonie letnim kasy są czynne od 9-18, obecnie poza 
  sezonem  od 9-16.
  Kiedy wychodziliśmy ze Skalnego Miasta około 17 nikogo już   
  przy bramie nie było,  można więc było wchodzić za darmo 
  ( poza  sezonem kiedy szybko się ściemnia nie ma to za bardzo  
  sensu, ale latem może to być opcja bezpłatnego wstępu).

2) miejscowość Adršpach ma bogatą bazę noclegowa jak i   
  zaplecze restauracyjne więc można z powodzeniem zostać na 
  dłużej.

3) przed wejściem do Skalnego Miasta znajduje się duży parking,  
  płatny zarówno w koronach czeskich (70koron) lub w  
  złotówkach  (12zł za cały dzień). Z tego co widzieliśmy ludzie s
  stawiali auta kilkaset metrów wcześniej na dziko, więc na   
  upartego obejdzie się i bez opłaty za parkowanie.

4) na przeciwko parkingu znajduje się kantor wymiany walut, jakiś  
  sklep z pamiątkami, toalety i pewnie czynna w sezonie restauracja.

5) wejście do Skalnego Miasta kosztuje 70 koron i również istnieje  
  możliwość uiszczenia opłaty w złotówkach.

6) rodzinny  bilet wstępu( rodzice i dzieci w wieku- 6-15 lat) 170  
  koron

7) istnieje możliwość zwiedzania Skalnego Miasta z 
  przewodnikiem  ( podobno  ciekawa opcja)

8) warty uwagi jest wstęp dla psa za 10 koron i nie musimy  
  rozstawać się z naszym szczekającym przyjacielem, za to ten może
  wyhasać się do woli, a nawet skąpać w jeziorku.

9) obejście całego skalnego miasta to wyprawa na kilka godzin,   
 część trasy jest wybitnie spacerowa i nie wymaga większego 
 wysiłku. Odcinki ze schodami gwarantują już za to dobry trening 
 na nogi i potrafią zmęczyć.

10) spora część trasy jest płaska i dobrze  przystosowana więc nie 
  sprawi problemu również osobom niepełnosprawnym.

11) Teplicko - Adršpachskie Skały można zwiedzać osobno lub  
  połączyć w jedną całodniową wyprawę. Moja relacja dotyczy  
  wyłącznie Adršpachu.

12) na terenie skalnego miasta znajduje się kilkanaście 
   drewnianych budek zawierających nosze i środki pierwszej  
   pomocy. 

Teraz tylko pozostaje wypatrywać wiosny i szerokiej drogi. Ja mam zamiar następnym razem zawitać w Błędne Skały, w których owszem byłam, ale moje wspomnienia spowiła mgła starczej demencji, więc czas odświeżyć głowę.  Podzielacie mój zachwyt Skalnym Miastem?

31 komentarzy:

  1. O Opowieściach z Narnii słyszałam, że były kręcone w Polsce.
    Bajeczne miejsce, zanotowałam jako cel którejś z moich podróży w bliżej nieokreślonej przyszłości :). Znaczy... gdy będę miała samochód. Albo przynajmniej prawo jazdy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach się tam wybrać i jak widzę z opisu i na zdjęciach, naprawdę warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe miejsce. Takie to wszystko imponujące. Nabrałem ochoty na wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne miejsce, warte obejrzenia, tym bardziej, że to tak nie daleko nas, na pewno się tam wybierzemy :-)
    Obserwujemy a w wolnej chwili zapraszamy do nas również do obserwowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie wspaniałe miejsce, a dzięki licznym schodom zakwasy w łydkach - bezcenne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bajkowe miejsce :) Mam chęć sie tam wybrać w wakacje
    Podobne turkusowe jeziorko jest tez w Polsce - Wapnica na Wolinie, polecam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite miejsce, Matka Natura to jednak najlepszy architekt ;) Od dawna już na mojej liście do odwiedzenia, chyba się muszę zacząć bardziej starać o zrealizowanie tego wyjazdu ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. byliśmy w ubiegłym roku (pewnie wpis pamiętasz ;), tylko nas powitały kolorami rodem z Plitivickich Jezior, bardzo chętnie tam wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam tam w ubiegłym roku. Niestety przyszło mi spacerować w nieprzyjemnej mżawce i lekkiej mgle... Zdjęcia wyszły nie za ciekawe.... ale pomimo tego niedługo i u mnie pojawi się post z tego jakże interesującego miejsca . Jak tylko nadarzy się okazja to na pewno tam wrócę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowite miejsce, muszę się tam kiedyś wybrać z rodziną.

    Dziękuję za fotograficzny spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oj podzielam, podzielam... popływać kajakiem pomiędzy takimi skałami - to jest to! bardzo chętnie się tam kiedyś wybiorę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, chciałoby się teraz posiedzieć nad tym jeziorkiem... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie tam! Uwielbiam wąwozy i skały, na pewno by mi się spodobało na miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak tam ślicznie!!! *___* Może w ciąży będę mogła tam jechać. bardzo trudna jest trasa? Dużo wchodzenia pod górę? Dużo wysiłku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam tam dziewczynę na oko w 8 mscu ciąży, więc bez problemu.

      Usuń
  15. Niezwykłe miejsce, nie znałam go, szkoda, że nie jestem miłośniczką schodów w ilościach hurtowych :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie raz słyszałam o Skalnym Mieście, ale nigdy tam nie byłam. Bardzo fajnie zebrane informacje, przydatne przed wyjazdem. Ciekawa relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Byłam tam w zeszłym roku, co prawda pogoda niezbyt dopisała, ale i tak było fantastycznie. Nie można było obejść jeziorka i część Skalnego Miasta była zamknięta bo właśnie kręcono jakiś film. Niestety panowie pilnujący byli tak nieprzyjemni, że nie zareagowali na nasze dociekania o tytuł filmu :).

    OdpowiedzUsuń
  18. O Teplickich Skalach słyszałam już nie jedną dobrą rzecz! :) Co z resztą potwierdza się na Twoich zdjeciach... Musze tam kiedyś dotrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tylko jedno słowo: niesamowite! Lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Robi wrażenie... Koniecznie muszę się tam wybrać. Doskonały klimat do medytacji i innych ćwiczeń na poszerzenie horyzontów! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. My tez bylismy. Cos pieknego.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ze tez zawsze bylo nie po drodze, choc bylo tak blisko...Na zywo musi robic jeszcze wieksze wrazenie niz na zdjeciach.

    OdpowiedzUsuń
  23. Super, doskonałą opcją jest wstęp dla psa. Pewnie mnie z kotami też by wpuścili, gorzej tylko z przedzieraniem się z nimi w transporterze, jakby już się zmęczyły/znudziły zwiedzaniem tymi wąskimi przesmykami. Miejsce piękne, chyba kiedyś o nim słyszałam, ale nie widziałam tak sugestywnych zdjęć, dlatego nie brałam go pod uwagę jako sposobu na weekend. Teraz widzę, ze wybiorę się tam z przyjemnością LATEM.

    OdpowiedzUsuń
  24. O 'Narnii' także słyszałam. Miejsce to odwiedziłam w miniony weekend majowy. Pomimo tego, że pogoda nie rozpieszczała byłam zachwycona wycieczką. Nie zdecydowałam się jednak na przejście szczeliną;> Serducho by mi chyba stanęło ze strachu, chyba rodzi się we mnie coś na wzór klaustrofobii;>

    OdpowiedzUsuń
  25. kolor wody prawie jak w Plitwicach ;) super miejsce! łaziłabym :D

    OdpowiedzUsuń
  26. o jak tu miło i ciekawie u Ciebie, z przyjemnością zostanę.
    Mam zamiar w te wakacje wybrać się do Skalnego Miasta, więc dzięki wielkie za szczegółową relację, baardzo mi się przyda, szczególnie to, że trasa nie jest jakoś bardzo trudna do pokonania( mam na myśli wysokość).
    a Błędne Skały polecam bardzo ( i czekam na relację) są tak samo piękne jak i 15 i więcej lat temu ;). Ja również pierwszy raz trafiłam na Błędne wiele lat temu i w ub. wakacje odświeżyłam wspomnienia. Co prawda strachu się też najadłam, bo zapomniałam całkiem, że droga do wyjścia jest trochę stroma ( jak dla mnie), a ja mam ogromny lęk przestrzeni - ale mimo to się pcham, bo kocham górskie spacery i widoki :)).
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  27. lubie jeździć w sudety kilka razy do roku, tez dlatego że mam najbliżej z poznania. adrspach mam na liście miejsc do zobaczenia przy ktorymś wyjeździe, może na wiosnę?
    a w rudawach janowickich byłam, niebieskie jezioro najlepsze!
    a broumovske steny widziałaś?

    OdpowiedzUsuń
  28. Haha, może i nie jestem miłośnikiem schodów, ale ekstazę czułam - niesamowite miejsce. Przepiękne zdjęcia, kolor jeziorka... mmm!

    http://stopawstope.blogspot.com/2016/03/skay-adrszpaskie.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...