To był jeden z takich absurdalnie udanych dni, który ku memu przerażeniu na moment wyniósł Czechy na piedestał. Zatrwożyłam, że tak zostanie, ale na szczęście natura dąży do równowagi i szybko wróciłam do stanu wyjściowego. Jednak przez te kilka magicznych chwil w kraju płynącym piwem i smutkiem czułam się, jak gdzieś gdzie bardzo lubię być. Nie do pomyślenia, ale cóż, zdarza się nawet najlepszym. A wszystko przez spacery w chmurach.
Ścieżka w obłokach to drewniana promenada do gwiazd otwarta w grudniu
2015 roku. Znajduje się ona w Czechach, w urokliwej wsi Dolni Morava,
którą od granicy z Polską ( przejście graniczne w Boboszowie) dzieli
zaledwie niecałe 15 min jazdy samochodem. Do 55 metrowej konstrukcji
ulokowanej na 1116 metrach wysokości można dotrzeć na dwa sposoby.
Pieszo, pokonując strome podejście od Chaty Marcelka ( szacuję na około
godzinę wspinaczki) lub w dużo mniej wymagający, choć dla poniektórych
niekoniecznie ulubiony sposób - kolejką linową Śnieżnik.
Konstrukcja
ma 7 poziomów, z których rozciąga się widowiskowa panorama na
otaczające góry i doliny, szczególnie na Masyw Śnieżnika. W chmury
wędruje się po przyjemnej, szerokiej kładce oplatającej i przecinającej
metalową konstrukcję. Spacer można urozmaicić pokonując część drogi
tunelem z siatki, ale bez wątpienia najbardziej "odjechaną" atrakcją
jest tobogan, czyli zjazd 101 metrową zamkniętą rurą. Na szczycie ścieżki czeka jeszcze destruktor odwagi,
czyli podłoga z siatki, która jakże
komfortowo ugina się pod stopami.
W bliskim towarzystwie ścieżki w obłokach znajduje się Chata Slaměnka z
pięknym tarasem widokowym, restauracją i bezpłatnymi toaletami. Ceny w
restauracji są przystępne i oscylują średnio w okolicach 150-170 koron
za posiłek. Na szczycie stoku pod wejściem na ścieżkę można złapać nieco
słońca na jednym z drewnianych leżaków.
Koszty
Wstęp nie należy do
najtańszych, ale atrakcja jest warta swojej ceny.
- Samo wejście na
Ścieżkę w Obłokach to koszt 200Kč/1os.
- Wejście + przejazd wyciągiem w
2 strony 350Kč/1os.
- dzieci do lat 3 za darmo
- dzieci w przedziale wiekowym 3- 15 lat - 190Kč/1os z kolejką, 120Kč bez kolejki
TOBOGAN, czyli zjazd 101 metrową rurą ze szczytu ścieżki 50Kč/1os - 1 zjazd, 200Kč - 5 zjazdów
- dzieci do lat 3 za darmo
- dzieci w przedziale wiekowym 3- 15 lat - 190Kč/1os z kolejką, 120Kč bez kolejki
TOBOGAN, czyli zjazd 101 metrową rurą ze szczytu ścieżki 50Kč/1os - 1 zjazd, 200Kč - 5 zjazdów
Bilety do nabycia w kasie w Chacie
Marcelka lub sklepie z informacją turystyczną, ewentualnie już na szczycie góry
pod wejściem na ścieżkę.
Godziny otwarcia
9-18.30,
choć w internecie podają, że do 19.00. W okresie letnim ścieżkę otwiera
się na nocne zwiedzanie w związku z organizowanymi tam co tydzień
imprezami przy muzyce. Nie wiem jak to będzie wyglądało poza sezonem.
Parking
Parking
Auto
należy zostawić na jednym z bezpłatnych parkingów pod torem saneczkowym U SLONA, a następnie
przespacerować się około 15-20 minut do dolnej stacji kolejki.
Dodatkowe atrakcje
Chociaż ścieżka w obłokach to królowa atrakcji to tych na miejscu jest aż nadto. Okolica oferuje m.in. piękny hotel ze spa i wodnym parkiem, ścieżki rowerowe, górskie hulajnogi, tor saneczkowy, ogromny plac zabaw, park linowy, podróż historycznymi pociągami, a sama miejscowość kojącą górską atmosferę bez cienia nudy. Ciężko stwierdzić kto bawi się tu lepiej - dorośli czy dzieci.
Jeżeli
brakuje Wam pomysłu na krótki wypad to oto miejsce do którego nie
potrzebujecie wyjątkowej formy, tężyzny fizycznej, długiej drogi i sakiewki pieniędzy. Dla dużych i małych, dla marzycieli i twardo stąpających po ziemi, dla
miłośników adrenaliny, jak i sportów kanapowych, dla starych i młodych,
słowem dla wszystkich, którzy lubią bujać w obłokach.
Ale fajna sprawa nie znałam tego miejsca jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do moich przepisów kulinarnych :) zupa krem z dyni
wow, ta ścieżka a raczej taras widokowy jest niesamowity
OdpowiedzUsuńCzesi jak zawsze w formie ;) Dzięki za podanie cen, bo planuję zobaczyć tego stwora na żywo :D
OdpowiedzUsuńDestruktor odwagi ;D Muszę się tam wybrać i koniecznie spróbować toboganu. Brzmi strasznie, ale pewnie zjazd to niezapomniane przeżycie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce. Tobogan i uginająca się podłoga z siatki - brzmi przerażająco...
OdpowiedzUsuń;-)
Pozdrowienia!
widać tę konstrukcję ze szlaku na Śnieżnik, zastanawiałam się czy to ładne ;)
OdpowiedzUsuńna pewno jest to atrakcja turystyczna ;)
Nogi mi się trzęsą od samego patrzenia na zdjęcia, ale na pewno tam pojadę!
OdpowiedzUsuńZjeżdżałaś toboganem?
Świetna sprawa! My w tym roku na Rugii uskuteczniłyśmy spacer w koronach drzew- podobna zasada, ale dostępna dla niepełnosprawnych- ani jednego schodka!
OdpowiedzUsuńJak bym tam wlazła, to bym umarła, od samych zdjęć zakręciło mi się w głowie. Atrakcja fajna, ale nie dla mnie. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego! Sama chętnie wybrałabym się na taką wycieczkę. Nie tak dawno nawet moja mama chciała mnie tam zaciągnąć, ale nie wiedziałam że, jest to takie fajne i odpuściłyśmy. Na kolejny raz zdecydowanie jadę! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, ze coś takiego istnieje, ale nie wiem czy bym się odważyła 😀
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że mogę to oglądać na zdjęciach ;) " Na żywo" padłabym trupem ze strachu ;)) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo miejsce mnie bardzo zainteresowało. Kilka lat temu byłem w pobliskich Kralikach, teraz jest okazja, by znów się tam wybrać i zobaczyć coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetna atrakcja!
OdpowiedzUsuńmega! mam nadzieję, że zimą będzie otwarte i uda nam się na weekend wyskoczyć (a w zeszlym roku byliśmy na śniezniku, no!) :)
OdpowiedzUsuńale rewelacja! cudowne widoki, i jeszcze mięśni można poużywać :D super, nie słyszałam o tym wcześniej, ale teraz bardzo chcę się tam wybrać :D
OdpowiedzUsuńWygląda to genialnie! Marzy mi się wyjazd do Czech. Ostatnio śledziłam moje ulubione vlogi i tam rodzina była w Karlowych Warach. Piękne miejsce! <3 A teraz kolejny wpis, który mnie do tego jeszcze bardziej zachęca! <3
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Wygląda naprawdę niesamowicie. Do Czech niby tak blisko, a jakoś byłam tam bardzo dawno. trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMuszę to zaliczyć! Nie ma opcji żeby nie, zapisuję na moją Listę marzeń :)
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuń