Jednak po wyprawie do Budziszyna zrozumiałam, o co tyle zamieszania. Zamek Ortenburg na wzniesieniu, mury obronne, malownicze położenie i 17 wież (w tym jedna krzywa), które dominują w krajobrazie - to wszystko aż prosi się o użycie siły. Sama nie pogardziłabym takim miastem. Nie mogę przeboleć, że Budziszyn nie jest polski. Taki swojski. Powinien być.
Miasto znajduje się w bliskiej lokalizacji od Polski, więc nie dziwi, że zostało założone przez Słowian. Jako stolica Łużyc Górnych stanowi ciekawy mix kultury niemieckiej i serbołużyckiej. Miasto funkcjonuje w 2 językach, co widoczne jest zwłaszcza w podwójnym nazewnictwie ulic. Dla zgłębienia tematu polecam odwiedzić tutejsze Muzeum Serbołużyczan, które pozwoli nieco lepiej zaznajomić się z ginącą kulturą łużycką.
Miasto pomimo dynamicznej historii zachowało się w doskonałym stanie i jest jednym z ważniejszych przystanków na trasie po Saksonii. Takie nie za duże, nie za małe, a przy tym bardzo ciekawe. W sam raz na krótki wypad. A jak wiemy, rozmiar ma znaczenie.
Miasto pomimo dynamicznej historii zachowało się w doskonałym stanie i jest jednym z ważniejszych przystanków na trasie po Saksonii. Takie nie za duże, nie za małe, a przy tym bardzo ciekawe. W sam raz na krótki wypad. A jak wiemy, rozmiar ma znaczenie.
Wpisujcie na listę miejsc do zobaczenia - koniecznie. A może byliście, a ja nic nie wiem?
Jeszcze Bolesław Chrobry był tam ze swoimi wojami;)
OdpowiedzUsuńA w 1018 r. na mocy traktatu pokojowego podpisanego w Budziszynie Łużyce przeszły pod polskie władanie.
Niestety tylko na jakieś 15 lat, ale jednak!;)
A nazwa taka zupelnie polska ;) Pieknie!
OdpowiedzUsuńnie bylam. lubie taki oldschoolowy klimacik, nie mam go na co dzien :)
OdpowiedzUsuńWpisane na listę :P :)
OdpowiedzUsuńPiękne miasto, lubię takie historyczne zakątki:)
OdpowiedzUsuńDołączam do miejsc koniecznych do zobaczenia. Ładnie się prezentuje i taka ciekawa historia.
OdpowiedzUsuńZamek fajnie się komponuje z zabudową miasta, albo zabudowa miasta z zamkiem :). A wszystko tak malowniczo położone. Wcale Ci się nie dziwię, że wróciłaś taka zachwycona.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i piękne widoczki. :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś zobaczyć to miejsce..
Ulubiony widok prześliczny, podzielam Twój zachwyt!
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę >DO ODWIEDZENIA< :D
OdpowiedzUsuńMam już na liście do odwiedzenia od dłuższego czasu. Oglądałam Budziszyn jadąc autostradą do Drezna i Miśni. Wówczas obiecaliśmy sobie, że następnym razem będąc w tej okolicy odwiedzamy Budziszyn.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie byłam, ale po Twoim poście i zdjęciach nabrałam duuużej ochoty! :)
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie!
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
ja nie byłam...ale może czas to nadrobić :) wygląda pięknie i jako cudowna pogoda, matko ja ja za nią tęskniłam!
OdpowiedzUsuńnie byłam, ale chętnie bym przyjechała :) podoba mi się zabudowa miasta :)
OdpowiedzUsuńwstyd sie przyznac ale mi nawet ta nazwa nic nie mowi
OdpowiedzUsuńwidocznie przespalam te lekcje historii
sliczne zdjecia
piekne widoki
Zachwycające miejsce...Na mnie zrobiło duże wrażenie...
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia jak zwykle zachwycają.
Serdecznie pozdrawiam:)
wspaniałe widoki!
OdpowiedzUsuńSlyszalam o Budziszynie, chetnie bym sie tam wybrala :)
OdpowiedzUsuńMiejscowosc zupelnie mi nieznana, chetnie bym kiedys poogladala na wlasne oczy, na zdjeciach rewelacja.
OdpowiedzUsuńSpcerowałam po tym mieście i zgadzam się z Tobą, jest na co patrzeć i co podziwiać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście byłam i z pewnością będę wracać! :D
OdpowiedzUsuń