26 sie 2014

Ciao Italia - moje wielkie włoskie wakacje.

Psia kostka! Te cholerne Włochy, które tak wszyscy wychwalają pod niebiosa to rzeczywiście kolejny dowód na boską ingerencję. Właśnie wróciłam i jak zwykle zdarłam zelówki próbując zobaczyć to wszystko, czego i tak wyzwiedzać się nie dało. Ten kraj przez cały pobyt wodził mnie za nos.
Portofino
Mój coroczny, wciąż niezrealizowany plan leżenia plackiem na plaży po raz n-ty trafił do szuflady, bo to tak, jakbym nie chciała obejrzeć raju. Zwiedzanie to mój nałóg i w gruncie rzeczy uporałabym się z nim tylko wtedy, gdybym wylądowała na pustyni i niezmienny krajobraz szybko zaspokoiłby moją potrzebę wznoszenia zachwytów nad tym bajecznym grajdołem zwanym światem.

Mediolan
Włochy to jednak, jak do tej pory chyba największe moje wyzwanie. Nie dało się obejść tego wszystkiego, choćby w przewodniku pisali inaczej. 
 Finale Ligure
Każdy zakręt, ulica, mijany budynek skrywał kolejne niespodzianki, które domagały się moich ochów i achów. Zmęczyłam się samym myśleniem na temat tego, ile jest tam do zobaczenia i próbą zrozumienia, dlaczego łażenie dzień i noc po każdym zakamarku nie wyczerpuje możliwości zobaczenia wszystkiego.
Jezioro Como
 Dlatego czeka Was seria postów o Włoszech, bo to moja udręka i miłość jednocześnie.  Do tej pory wydawał mi się to dosyć oklepany i drogi kierunek, ale teraz przynajmniej w pełni rozumiem dlaczego i dołączam do wznoszących peany na temat tego kolorowego, niczym warszawska tęcza kraju. Obecnie to kolejne miejsce, w którym kupiłabym dom. Mam ich już trochę, z każdym wyjazdem przybywa chociaż jeden, tu mi przybyło naście. 

Cinque Terre
Każde miasteczko to osobna opowieść. Szczęściarze z tych Włochów i czuć to w codziennym obyciu. Tyle serdeczności i uprzejmości nie doświadczyłam już dawno. A podobno mieszkańcy północnych Włoch są powściągliwi i skryci. To nawet nie próbuję sobie wyobrażać tych z południa. Ale biorąc pod uwagę, w jak kolorowych i pięknych miejscach mieszkają to nie mają prawa do złego nastroju. To na prawdę nie wypada. 

Sestri Levante
To tyle tytułem wstępu. Niedługo pierwszy post o Mediolanie. I znowu czekają mnie zarwane noce. A tymczasem na zachętę załączam kilka zdjęć z małej części odwiedzonych przeze mnie miejscowości. One najlepiej do Was przemówią.

32 komentarze:

  1. Oh pieknie!!! Ja mialam zdecydowanie za malo czasu na ten region, ale czemu by nie powtorzyc kiedys? Mediolanu w ogole nie liznelam, reszte liznelam tylko troche i mam niedosyt. Wiec nasycaj mnie wpisami! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cinque Terre - podobny obrazek mam obecnie ustawiony jako tło na pulpicie ;-P Piękne miejsca, piękne zdjęcia! Mam ochotę na resztę wpisów!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ślicznie!!!! Zawsze chciałam jechać do Włoch, choćby dla samych widoków. Tam jest tak pięknie. Dlaczego u nas nie ma takich pięknych kamieniczek, domów, domeczków. Tylko te blokowiska. Może już nie szare ale dalej blokowiska. Żeby to chociaż jakiś klimat miało. Ehhhh...

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewela! Już nie mogę się doczekać! A jak wyglądała Wasza trasa? Jaka forma transportu do Włoch i na miejscu?

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie ! ! ! pisz, pisz, z przyjemnością poczytamy i pooglądamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie ! Ja byłam tylko na Sardynii, która także jest cudowna. A zwiedzanie pozostałej części Włoch marzy mi się strasznie !

    OdpowiedzUsuń
  7. Wlochy to jak do tej pory nieodkryty dla mnie zakatek :) dlatego czekam z niecierpliwoscia na kolejne posty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wcale się nie dziwię, ze zdarłaś zelówki będą w tak pięknych miejscach. Ja to samo miałam w zeszłym roku będą tam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam zatem na kolejne wpisy. Zapowiada się ciekawie.
    Mam w planie kiedyś przejechać całe Włochy z ,góry na dół :) hehe ciekawe kiedy to zrobię :) Póki co, za każdym razem wygrywa Grecja, może w przyszłym roku się uda choć kawałek Włoch zobaczyć

    OdpowiedzUsuń
  10. Włochy to w dalszym ciągu miejsce, które czeka na swoją kolej na liście "do odwiedzenia". Mam nadzieję, że w końcu tam zawitam. A tymczasem czekam na szczegółowe relacje, bo już mi narobiłaś smaka. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam niecierpliwie na te posty!! Włochy piękne - zabierz mnie tam! :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Napisałabym, że Ci bardzo zazdroszczę, gdyby nie to, że sama lecę do Włoch za trochę ponad 3 tygodnie :) Niestety tylko na tydzień, ale i tak jestem szczęśliwa :) Na relację oczywiście czekam, zwłaszcza z Ligurii!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakbyś chodziła tylko tam, gdzie prowadzi przewodnik to pewnie dałoby się wszystko obejść. Ale fajnie jest zboczyć z drogi :)

    Zdjęcie Cinque Terre boskie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Włoska pogoda, wino, sery, zabytki... mogłabym wymieniać i wymieniać, uwielbiam

    pozdrawiam ciepło i dziękuję za te migawki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. piękne miejsca i uliczki - super jest się tak leniwie posnuć po klimaciarskich miejscach - ech wakacje - zazdroszczę wrażeń, z pozdrowieniami, El

    OdpowiedzUsuń
  16. Włochy to moja miłość :) Nigdy mi się nie znudzą! Czekam z niecierpliwością na następne posty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Włochy - moje kolejne marzenie. W tym roku spełnił się sen o Grecji, więc chyba już nic nie stoi na przeszkodzie, by teraz "zaliczyć" Półwysep Apeniński :) Piękne zdjęcia! Czekam na kolejne posty :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A w Cinque Terre też będziesz miała dom? Bo ja mam podobne marzenie więc bardzo możliwe, że będziemy sąsiadkami :). Zarywaj noce i pisz, pisz, pisz a ja będę to nocami czytała!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdjęcia zapowiadają niezłą ucztę dla oczu i ducha ;) Ja skrycie marzę o odwiedzeniu Amalfi, ale z tego, co widzę na zdjęciach, to chyba zdecydowana większość Włoch to mały raj na ziemi :) Pozdrawiam i czekam na więcej - M.

    OdpowiedzUsuń
  20. to ja się już cieszę na Włochy u Ciebie ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Czekam z niecierpliwością na post o Cinque Terre, bo to miejsce mnie bardzo ciekawi, a fotografie stamtąd wyglądają bosko! I masz zupełną rację, mając takie kolorowe otoczenie, nie można być smutnym i ponurym! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ to były wakacje! no nie dziwię się, że ciągle jesteś tam myślami:)

    OdpowiedzUsuń
  23. pięknie, pięknie, pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna (zdjęcia!) prezentacja Twoich wojaży po słonecznej Italii.
    Byłem tam i ja kilka razy i wszystko potwierdzam.
    Pięknie tam jest i już :-)
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapowiedź niezła, czekam na jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Też właśnie wróciłam z Włoch, ale na blogu dam to trochę później najpierw muszę przeglądnąć zdjęcia z Włoch ale i z poprzednich wyjazdów, a było ich dużo od początku maja.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ah ah ah.. Włochy to piękny kraj :) byłam kiedyś za dzieciaka ale nie udało mi się zobaczyć tak wiele, a szkoda. jednak może w niedalekiej przyszłości na własne oczy zobaczę te zakamarki Włoskich uliczek :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepięknie! I ja kocham Włochy i tez domkiem bym nie pogardzila;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Włochy, przepiękny kraj. Mnie też zauroczył. Mam jescze długą listę miejsc, które chciałabym tam zobaczyć. Będę śledzić każdy Twój post, czasem z opóźnieniem, bo doba mi się kurczy strasznie, ale na pewno dotrę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Italia buongiorno! :) Ta wszystkich wodzi za nos! ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...