5 paź 2016

Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.

Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
"W butelce wina jest więcej filozofii, niż w niejednej książce" twierdził L. Pasteur. Dla mnie wino to dowód na istnienie Boga. Jeśli miałabym odnaleźć w sobie geniusz to jestem pewna, że spoczywałby gdzieś na dnie butelki z czerwonym winem. Razem z harmonią, prawdą i całą miłością tego świata. Kiedy sięgam po wino to po to, aby się do nich dogrzebać. Można powiedzieć, że koniec lata i początek jesieni to w Pradze okres zarezerwowany właśnie na filozofię. Tutejsze winnice otwierają swoje bramy i zapraszają w gościnę, aby raczyć się pierwszymi efektami swojej pracy. Burčák leje się strumieniami i nawet piwo musi chwilowo ustąpić z piedestału.

A co to ten Burčák? Pochopnie nazywany młodym winem, potocznie kompotem, w rzeczywistości  to nic innego, jak częściowo sfermentowany moszcz,  głównie z białych z winogron o zaledwie kilkuprocentowej zawartości alkoholu 1-7%. Ten wynik niedokończonej fermentacji bardzo popularny na Morawach i na Słowacji, ale również mający swoje odpowiedniki w Niemczech i Austrii jest obłożony restrykcyjnym prawem. Wg czeskiej ustawy można go sprzedawać wyłącznie z krajowych tegorocznych winogron w okresie od 1 sierpnia do 30 listopada. 

Burčák to stan umysłu, który nabywa się w Czechach głównie w plastikowych butelkach na litry, ale można go również chłonąć w winiarniach, barach i oczywiście na winobraniu. Cały urok Burčáka to jego zmienność. Każdy dodatkowy dzień fermentacji wpływa na jego smak, więc możecie być pewni, że to przygoda, która się szybko nie skończy. Dodatkowa zaleta to jego cena. Jest po prostu tani. Ze względu na wysoką zawartość cukru nie jest to jednak napój dla każdego. Ja zostaję przy winie wytrawnym, ale tym, którzy mogą i chcą, nie powiem złego słowa. 

Czechy mają to do siebie, że picie piwa lub wina jest tu narzucone z góry już samym faktem, że są to najtańsze pozycje w karcie restauracji, czego nie można powiedzieć o herbacie czy wodzie. Dlatego odradzam wybieranie się tutaj autem.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winnic w Pradze naliczyłam w sumie pięć czy sześć. Na przygodę z winobraniem zdecydowaliśmy się wybrać historyczne Winnice Św. Klary. Te największe 3,5h i jedne z najstarszych winnic (XIV w) w Pradze wznoszą się nad okazałym barokowym XVIII - wiecznym Pałacem Troja w dzielnicy o tej samej nazwie i przynależą do pięknego Ogrodu Botanicznego w pobliżu praskiego ZOO. Rozciąga się z nich widok na panoramę Pragi, z rzeką Wełtawą i Trojskim Pałacem u podnóża. Na terenie winnic znajduje się winoteka, a na szczycie wznosi Kapliczka Św. Klary nazwana tak na cześć żony hrabiego Sternberga - właściciela pałacu. Co roku organizuje się tu winobranie z wystawą winogron i degustacją wina.

W dzień winobrania żar lał się z nieba, temperatura wskazywała około 35 stopni, więc prędzej miałam ochotę utopić się w rzece, niż wyruszać w inną część miasta, aby sączyć wino, ale to nie było coś co dało się przełożyć na inny dzień. Pojechaliśmy. Wraz z biletem wstępu otrzymaliśmy sygnowane kieliszki, aby było co napełniać na rozmaitych stoiskach. Kiedy zobaczyłam szkło, z miejsca mi ulżyło. Wino pite z plastikowego kubka to iście haniebny proceder, który uskuteczniam tylko, kiedy nie mam wyboru. Nie róbcie tego w domu. W szklanym kielichu nawet zepsuty sok smakuje wybornie.
Bilety wstępu do winnic są jednocześnie biletem do Ogrodu Botanicznego i na okres winobrania wynosiły 200 /1os. W zwykły dzień od maja do końca października to koszt 230 /dorośli, 170Kč/dziecko, choć istnieje również szereg innych możliwości.

CENNIK

Bilet na 8 wejść do wykorzystania w ciągu roku za 400Kč/ dorosły, 200Kč/dziecko

Bilet nielimitowanego wstępu/1 rok  600Kč/dorosły, 300Kč/dziecko

 Karta Trojska obejmująca wstęp do Ogrodu Botanicznego, ZOO i do Pałacu Troja - 300 Kč/dorośli, 170/dziecko, 830 Kč/rodzina ( 2 dorosłych i 2 dzieci powyżej 6 lat)

Właściwy sens karty wielokrotnego wstępu pojęłam pod koniec dnia, kiedy poznałam potencjał tego miejsca. Choć z zewnątrz miejsce robi wrażenie niepozornego to z czasem przekonaliśmy się ile kryje się za tym niewielkim wycinkiem, który było nam dane zobaczyć na pierwszy rzut oka.

Tak rozpoczęła się nasza winna pielgrzymka. Od stoiska do stoiska, od stoiska na hamak, z hamaku do ogrodów. Mówią, że tak wiele potrzeba człowiekowi do szczęścia, a okazuje się, że wystarczy pełny kieliszek i kawałek błękitnego nieba.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Winobranie i Ogród Botaniczny w Troi - pomysł na Pragę.
Ogród Botaniczny w Troi to atrakcja całodniowa, nawet bez winobrania i mój pomysł na Pragę z dala od utartych ścieżek.  Powierzchnia o wielkości 47 ha do czegoś zobowiązuje. Na zmęczonych czekają hamaki, a jeżeli nie potraficie żyć bez internetu macie tu dostęp do WiFi.  Miejsce jest idealne na piknik. Najoszczędniej jest samemu zaopatrzyć się w prowiant i coś do picia i już można wyruszać po odrobinę egzotyki. Tu spotyka się flora całego świata od Japońskiego Ogrodu poprzez mokradła, na amerykańskiej prerii kończąc. Gwiazdą Ogrodu jest szklarnia Fata Morgana, która pełni jednocześnie funkcję motylarni. Warunki wewnątrz są specyficzne, więc warto się przygotować na bardzo wysoką wilgotność. Przynajmniej psychicznie.

Jak dojechać? 

Najłatwiejsza opcja to  metrem linii C do stacji Holešovice i stamtąd autobusem nr 112.

Przyjeżdżajcie kiedy zmęczą Was już tłumy i zamarzycie o oazie w dużym mieście.  Lub kiedy zwiedziliście już standardowe atrakcje i szukacie czegoś nowego. Lecz przede wszystkim przyjeżdżajcie we wrześniu na winobranie. Następne już za rok. 

A może już byliście?


Aktualizacja 24.03.2017
Winobranie w Pradze to tylko jedna z propozycji na 2017 roku, na którą warto wysupłać trochę czasu. Portal GoEuro ujął ją w swoim zestawieniu najciekawszych wydarzeń na ten rok. Zajrzyjcie po więcej, aby wybrać coś dla siebie. Ja mam jeszcze wiele do nadrobienia, zarówno w kraju jak i za granicą.

58 komentarzy:

  1. Winnice uwielbiam, to mój konik :), a teraz czas na winobranie najlepszy, bo na wino jest zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mnie naszła ochota na lampeczkę wina :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mi się podoba i chcę tam lecieć. Świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne zdjęcia!
    Winobranie kojarzy mi się z ciężką harówką, brałam w takowym udział dawno temu we Francji. Zdecydowanie picie wina jest przyjemniejsze niż zbieranie winogron ;) We Francji cena małej buteleczki wody jest zwykle wyższa niż wina. Tutaj nawet piwo jest droższe od wina, ale temu się trudno dziwić w kraju winem płynącym ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam brać udział w winobraniu w tym roku, ale akurat się rozchorowałam. Pamiętam ceny piwa w Paryżu. Na samą myśl, aż mnie przechodzą ciarki:)

      Usuń
  5. Byłem, ale mieli zamknięte akurat - trzeba wrócić :)
    Tak się składa, że mam moszcz z białych winogron akurat, kurcze może mi się uda coś z tym zrobić :)

    p.s. Pięknie o tej filozofii napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Filozoficznie pewnie nam razem po drodze:) A moszcz szkoda, aby się zmarnował. Wszystkiego dobrego dla Ciebie.

      Usuń
  6. Nie byłem. Ale z chęcią bym się wybrał. Kiści winogron bardzo do mnie przemawiają :) To musi być fajna atrakcja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna propozycja. Bardzo lubię Czechy, nie ma roku, bym tam nie był dwa, trzy razy. Planuję teraz Pragę, ale na taki dłuższy wypad, co najmniej z dwoma noclegami. Marzy mi się nocna sesja tego miasta, jak i dotarcie di tych mniej popularnych miejsc. Twój post mnie nakierował na coś nowego, dzięki za inspirację.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wrocilam miesiac temu z Chianti, wiem , co czujesz ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój Boże jak pięknie! Masz świetnego bloga, jestem oczarowana :) Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia przepiękne !:) Nie byłam jeszcze w Czechach, ale po Twoim poście widzę, że muszę to na przyszły rok zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawda - do wina trzeba mieć porządny kielich ;)
    Pięknie opisałaś to miejsce, do tego ogród jak z bajki. Najchętniej sama bym wdrapała się na jakiś hamak i oderwała się na chwilę od rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
  12. serio piwo jest w czechach tańsze od herbaty? ale jazda. a kawa?
    bo ja mam tak samo jak Ty z winem, ale z kawą, to znaczy cierpię, gdy musze się jej napić w papierowym kubku. wtedy prawie każda kawa smakuje dla mnie podobnie, czy jest lepsza, czy gorsza.

    OdpowiedzUsuń
  13. O bondziu, bondziu, przyznaję ominęłam lekko wpis o ogrodzie, a zachłysnęłam się winem z pierwszej części.....! Ojjjj, kocham wino, kocham winnice, kocham winiarnie.... I w ogóle kocham! Choruję nawet na winiarskie gadżety do nowego domu, zbieram korki... Normalnie mam fioła. W kuchni obowiązkowo mam mieć krzyżaka, i to nie małego, na wina :D
    Dobra, kończę i ide po lampkę wina ;))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniałe miejsce. A zdjęcia z kiściami winogron po prostu rewelacyjne! Lubię Pragę, ale tam nie dotarłam. Teraz będę wiedzieć, że warto, choć ja lubię białe winka reńskie. Buziaki winogronowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakieś 15 lat temu w Ostravie widziałem mnóstwo ludzi, którzy kupowali wino do baniaków plastikowych. Wtedy nie wiedziałem co to takiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten wpis dał mi do myślenia

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne widoki, piękne otoczenie...zainspirowałaś mnie tym wyjazdem, sama też muszę się wybrać w takie miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdjęcia piękne aż samemu chce się skosztować wina w takiej scenerii!

    OdpowiedzUsuń
  21. Te widoki, zdjęcia prawdopodobnie nie oddają nawet ułamka towarzyszących przebywaniu tam odczuć. Coś wspaniałego, mam nadzieję, że sam będę mógł spróbować tamtejszego wina. Świetny blog i ciekawy język, bardzo przyjemnie się czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniałe widoki, iście filmowy klimat i wino. Nie ukrywam, że należę do miłośniczek wina, zwłaszcza lepszego, czerwonego. Koniecznie muszę się tam kiedyś wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  23. Super wpis! Fajnie się czyta! Przy okazji na pewno odwiedzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fantastyczne fotografie, naprawdę zazdroszczę takiej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ogród w Troi to miejsce zjawiskowe, nie sposób od tak go opuścić. Oj chyba mam inspirację na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Najprawdziwszy raj na ziemi, coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  27. Fotografie niczym kadry wysokiej klasy produkcji filmowej, przyznaje wprawne oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniałe miejsce i piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  29. Fantastyczne widoki, po prostu coś pięknego, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Koniecznie muszę dodać to do swojej mapy podróży, dzięki Tobie, chyba zdobyłem wakacyjną inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Te krajobrazy wręcz łapią za serce!

    OdpowiedzUsuń
  32. Kieliszek pysznego wina przy takich widokach - doświadczenie wręcz filmowe :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Naprawdę inspirujące miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj muszę to podkreślić, fantastyczne fotografie!

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam to miejsce, twoje zdjęcia idealnie oddają jego klimat ❤

    OdpowiedzUsuń
  36. Akurat zastanawiam się nad celem podróży na wakacje, z pewnością rozważę. Świetny tekst i fotografie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Z Burčákem miałem styczność po raz pierwszy w 2009 roku, zdecydowanie moje gusta :) Aż nabrała mnie ochota na kolejną wycieczkę po tym wpisie, wspaniały blog!

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam zdjęcia na twoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Filmowy wręcz klimat, ogląda się z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Marzenie spędzić wakacje w ten sposób, być może i mi się uda na przyszły miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  41. Moje marzenie to właśnie takie podróżnicze życie, coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  42. Aż człowiek nabiera ochoty na kieliszek orzeźwiającego wina!

    OdpowiedzUsuń
  43. Widoki rodem z filmu światowej klasy :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Już dawno nie widziałam lepszych zdjęć podróżniczych, brawo!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...