Drezno - perła baroku na majówkę.

Wielkimi krokami zbliża się weekend majowy. Szare komórki już zwęszyły okazję i pracują na najwyższych obrotach, jak spędzić ten czas, a raczej nie jak, tylko gdzie? Dlatego dzisiaj moja propozycja dla wszystkich, którzy chcą zmienić otoczenie i wyjechać poza granice Polski, ale na tyle blisko, aby w ogóle opłacało się ruszać z domu. Wybór jest prosty - Drezno!

Swego czasu byłam bardzo niechętna zwiedzaniu Niemiec. Z jakiegoś powodu (zapewne nieuświadomione stereotypy) żyłam w błędnym przekonaniu na temat tego kraju. 

Nie trafiałam na ludzi, którzy opowiadaliby o walorach turystycznych Niemiec, a jedynie na takich, którzy jeździli tam w celach zarobkowych i ich życie mijało od wypłaty do wypłaty.

Jednak z czasem człowiek się zmienia, dojrzewa, odkrywa i poznaje. I mnie te zmiany szczęśliwie doprowadziły do wielu ciekawych miejsc. Jednym z nich jest z pewnością Saksonia, z centralnym punktem w postaci Drezna.

Drezno, jako Florencja Północy pełni tę zaszczytną funkcję nie bez powodu. To miasto to istne dzieło sztuki barokowej. Zabytków jest, aż nadmiar, ( co ciekawszych odsyłam po szczegóły do jednego z przewodników po Dreźnie) ale za perłę w koronie miasta uznaje się Pałac Zwinger, wybudowany na zlecenie króla Augusta II Mocnego. Tereny pałacowe są dostępne dla zwiedzających za darmo, więc to idealna opcja, jeżeli ktoś nie jest miłośnikiem wnętrz.

Drezno to jednak nie tylko miasto, w którym mówią wieki, ale też miejsce, w którym  do głosu dochodzi współczesność. Coraz większą popularnością cieszy się Nowe Miasto z klimatycznymi barami i słynnym już Grającym Domem w Kunsthofpassage. Miasto bije rekordy popularności zimą, kiedy świat zjeżdża na tamtejszy Jarmark Bożonarodzeniowy. Dlatego do Drezna się wraca i to wielokrotnie.

Mnie się Drezno niezmiennie kojarzy z Pragą. Oba miasta zapadają w pamięć, oba są jedną wielką niespodzianką. Ja z pewnością wrócę tam jeszcze nie raz i mam nadzieję na dłużej.

A jakie są Wasze plany na majówkę?:)