27 cze 2014

Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.
Wyobraźcie sobie sytuację, że wracacie niespiesznie z urodzinowego weekendu w Bolesławcu. Wszystko co miało się wydarzyć, wydarzyło się dzień lub noc wcześniej, więc nie spodziewacie się już właściwie niczego, aż tu waszym oczom ukazuje się wulkan - nie inaczej, na którym majaczy coś, co kategorycznie domaga się uwagi. Chwilę później zostajecie poinformowani przez przydrożną tabliczkę, że jesteście w miejscowości Grodziec, w której istnieje coś tak nieprawdopodobnego, jak zamek na wulkanie. Dzień jak co dzień - myślicie.

Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

W zamglonej poprzednim wieczorem głowie, powoli zaczyna się wszystko układać. Przez myśl przelatuje kraina wygasłych wulkanów, że gdzieś, że coś, ale w sumie to pozostaje iść i przekonać się na własne oczy. 
Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

Wspinacie się więc ścieżką w górę tego specyficznego wzgórza i wyobrażacie sobie, że u celu zastaniecie, co najwyżej stertę niedbale porozrzucanych cegieł, a tymczasem waszym oczom ukazuje się widok, który dogłębnie was zawstydza, piętnując waszą niewiarę w cel wędrówki. 
Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

Ponieważ już dawno zapisaliście się do bractwa tych, którzy swoim przewodnikiem mianowali ekscytację i z reguły nie poświęcacie uwagi tablicom informacyjnym czy mapkom, wiedząc, że silna  potrzeba eksploracji i tak przyćmi wam zrozumienie owego opisu, tym razem robicie wyjątek. Postanawiacie zmierzyć się ze swoją rozchwianą koncentracją i uderzacie do tablicy zdradzającej historię zamku. Przebierając nogami, jakimś cudem doczytujecie do końca i wreszcie zaczynacie właściwy proces poznawczy.
Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

Wstęp ku waszej uciesze nie boli - normalny 9zł, ulgowy 6zł, a zwiedzanie zamku jak i komnat odbywa się bez przewodnika, co jest wam bardzo na rękę. Jaka to miła odmiana, kiedy nikt nie sterczy  nad głową i nie wydziela ograniczonej ilość czasu na podziwianie tego, za co w końcu zapłaciliście. Uśmiechacie się w duchu.
 Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

W cenę biletu wliczone są nie tylko zamkowe zakamarki, ale i wystawa narzędzi tortur, która przyprawia was o ciarki i stawia na baczność waszą czujność i empatię. Przypomina ona, jak okrutni potrafią być ludzie i jak bardzo pragną igrzysk śmierci.
Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

Zamek zwiedzacie długo, absorbuje każdym ciemnym korytarzem i zwężającym się przejściem. Niezliczone schody, zaułki i punkty widokowe wprawiają Was w zachwyt pomimo siąpiącego deszczu. Sama myśl, że powulkaniczne wzgórze, na którym stoi owa twierdza sięga 389 m n.p m. dostarcza już sporo emocji. 



Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.

Jesteście zachwyceni tą starą, a jednak tętniącą życiem fortecą. Cieszy wypełniony po brzegi kalendarz imprez, odbywających się w tym niezwyczajnym miejscu i jeszcze bardziej raduje przypadek, który was tutaj zaprowadził. 

Zamek Grodziec - bajeczna warownia na wulkanie.
Opuszczacie zamek. Zanim na dobre odjedziecie z wulkanu, cieszycie jeszcze oczy klimatycznym kościółkiem Narodzenia Najświętszej Marii Panny z XVII w., który przyciąga uwagę u podnóża góry. Niech żyją niezbadane wyroki boskie. Po głowie wciąż chodzi tylko jedno hasło: Tajemniczy Dolny Śląsk.

25 komentarzy:

  1. na samo wspomnienie tego zamku bolą mnie nogi :) Ale piękny jest i warto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w szoku, piękny ten zamek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta sala http://3.bp.blogspot.com/-DJiV9-pXMGU/U6yXlfbQQ3I/AAAAAAAAI_o/0qBs08sEUSI/s1600/DSC_0895.jpg mi się podoba - taka iście zamkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak patrze na te zdjecia, zielone i zolte pola, piekny sredniowieczny zamek, to plakac mi sie chce...
    Polska taka piekna, a ja tak daleko :(

    OdpowiedzUsuń
  5. w Polsce są takie miejsca? cudny zamek!

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki zamek to z wielką radości odwiedzę, świetna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne miejsce i w ogóle chyba nieznane!a że trochę wygasłych wulkanów mamy na południu kraju, to wiem, sama też zwracam zawsze uwagę na takie kształty pagórków:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dokładnie tajemniczy, pałac u podnóża góry był kwaterą, a sam zamek był na liście ukrytych zbiorów sztuki Grundmana ;), ponoć ukryto tu 232 skrzynie książek z biblioteki pruskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam zamkowe klimaty! deszczyk otulił go do tego mroczną aurą ;)? co do przewodników i innych ludzi 'wspomagających' zwiedzanie, potrafią nieźle odebrać całą radość, ostatnio odwiedziliśmy zamek pod Poznaniem, w tym samym czasie były tam jeszcze 2 wycieczki szkolne i chcieliśmy zacząć od innych sal, aby nie iść z wycieczką, oczywiście nas cofnięto i musieliśmy zwiedzać tak jak nam nakazano... w zamkach czy pałacach lubię chodzić własnymi ścieżkami, odkrywać je dogłębnie, wchodzić do tego samego pomieszczenia po kilka razy, a kończy się tym, że jesteśmy w kolejnym muzeum :) ech

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie miejsca! Szkoda, że to tak daleko ode mnie... Strasznie mi się podoba sala z tym ciekawym sklepieniem (zdjęcie powyżej sali tortur). Skoro jesteśmy przy sali tortur to nie rozumiem, jak można rozmyślnie zadawać męki drugiemu człowiekowi i to w tak perfidny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowite jest to miejsce, potwierdzam!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny zamek! U nas w Żywcu też mają taką salę tortur... Krzesło raczej nie do postawienia przed telewizorem... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lekki szok mną zawładnął, że mamy takie cudo. Nie ruinki, nie jakieś tam SPA czy hotel, ale prawdziwy zamek do zwiedzenia wewnątrz. Zaiste - tajemniczy jest ten Dolny Śląsk.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja pierdziu...teraz to mnie zaskoczyłaś! Twoja niewiara w cel wędrówki to jedno, ale moja niewiedza o istnieniu tego miejsca to już jest karygodna! :). Więc w pas się kłaniam, że mnie tam zabrałaś i mogłam się pozachwycać trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Imponujący ten zamek :)
    A na takim siedlisku usiadłam sobie ostatnio PRAWIE na zamku w Bobolicach, ale o tym napiszę wkrótce ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A to mila niespodzianka :) pieknie tam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Po zapowiedzi na fb myślałam, że to zupełnie inny zamek. Ale ten jest niezwykły. I ja o nim ne wiedziałam, musimy się z Ulą koniecznie tam wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  18. w takich miejscach fascynuje mnie to, że ktoś kiedys tam mieszkał i chodził po tym samymb bruku co ja teraz - wow!

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezwykłe miejsce... kiedyś tam byłam...ale krzesła nie widziałam, imponujące

    ale nie tortury

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłam, zwiedzałam, jest naprawdę ciekawy, chociaż mocno nadwyrężony.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niedawno zachwycałam się zamkiem Czocha, pora na Grodzieniec. Piękne zdjecia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurczę! Moje okolice, a w życiu tu nie byłam, ba. nawet nie słyszałam o takim miejscu! Muszę odwiedzić w któryś weekend!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zamki - uwielbiam je zwiedzać! :) Piękna relacja!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolejny dowód na to, że Polska da się lubić! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kolejny dowód na to, że Polska da się lubić! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...