5 gru 2014

Genua - stolica Ligurii z nutką dekadencji.

Przed wyjazdem do Włoch, o Genui wiedziałam mniej więcej tyle, co o górach Dżugdżur, czyli jak prawidłowo zgadujecie - NIC. Poszukując informacji napotykałam jedynie pobieżne opisy sprowadzające się do tych samych treści i wspominające o pochodzącym stąd Krzysztofie Kolumbie, polecające odwiedzenie Aquarium i traktujące o niebezpiecznej atmosferze portowego miasta. Ponieważ miałam tam wykupiony nocleg na całe 10 dni nie napawało mnie to szczególnym optymizmem, ale również nie pozwalało do końca zawierzyć opiniom postronnych osób. Nieuchronnie jednak zbliżał się czas, kiedy miałam na własnej skórze przekonać się czy mieli rację.
Obecnie pisząc już z własnej perspektywy pragnę rozwiać Wasze wątpliwości. Jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli możliwość, aby się tam wybrać nie zastanawiajcie się ani chwili. Nie traktujcie jej jednak jedynie, jako bazy wypadowej do Cinque Terre. Zbyt wiele ma do zaoferowania. Ta dawna morska potęga to skarbnica atrakcji.

Gdybym miała opisać ją jednym zdaniem to stwierdziłabym w opozycji do niezadowolonych, że to miejsce, które dysponuje takimi zasobami, że wydaje się być nie do ogarnięcia. Po wielu dniach intensywnego zwiedzania przyszło mi pogodzić się z faktem, że nie jestem w stanie zobaczyć wszystkiego. Pomimo wielogodzinnych wędrówek okazało się to fizycznie niemożliwe. Tym bardziej zdumiewał mnie fakt, że w przewodniku znalazłam zaledwie garstkę wiadomości o Genui, chociaż z drugiej strony nie powinien, skoro przewodniki po Ligurii właściwie nie istnieją. To zdecydowanie nisza na naszym rynku.

Genua obejmuje rozległy obszar, tworzony przez miejscowości, które niegdyś odrębne, obecnie stanowią jej części składowe. Każda ma swój osobliwy charakter, przez co stolica Ligurii wydaje się być patchworkową mozaiką miejsc, skrojoną z odrębnych światów. Ma to taką zaletę, że nie trzeba opuszczać miasta, aby diametralnie zmienić krajobraz i uciec od portowego zgiełku do świata luksusowych willi i ogrodów, cofnąć się w czasie do atmosfery dawnej wioski rybackiej, albo wyruszyć wysoko ponad miasto szlakiem twierdz i fortów. 

W Genui nie ma miejsca na nudę. Każdy dzień to nowe rejony do odkrycia, które kryją w zanadrzu wiele niespodzianek. Oto mój mały przekrój, przez to osobliwe miasto w biało szare pasy.

Starówka z Porto Antico
Stare miasto, czyli typowa zabytkowa część miejscowości, która tutaj prowadzi bezpośrednio do portu. Pełna bardzo wąskich i często ciemnych, bardziej lub mniej reprezentacyjnych uliczek, których  ze względu na niezliczoną mnogość zaułków nie potrafiłam do końca oswoić. 2 najsłynniejsze ulice to Via Balbi i Via Garibaldi całkowicie zabudowane pałacami. W porcie mieści się słynne akwarium z florą i fauną podwodnego świata oraz cumuje piracki statek stworzony za niebotyczną sumę na potrzeby filmu Polańskiego pt."Piraci". 

 Righi
Dzielnica położona wysoko na wzgórzu, do której dojeżdża się (stanowiącą dodatkową atrakcję) naziemną kolejką linową Funicolare Zecca - Righi. Kolejka łączy najwyższe partie Genui z dolnymi pokonując strome wzniesienie. Na miejscu można odbyć wielogodzinny spacer szlakiem fortów i twierdz lub obejrzeć panoramę miasta, wypić kawę i wrócić tym samym sposobem lub pieszo. My oczywiście wybraliśmy wariant drugi. Kolejka ma stację początkową w centrum miasta, co stanowi spore udogodnienie.

 Genua Sturla Bocadesse
To prawdziwa wioska rybacka, choć nadal w Genui. Przytulny klimat i krajobraz zbliżony do Cinque Terre. Kolorowe domy na wybrzeżu, romantyczne restauracje, kameralna atmosfera oraz prywatne pałacyki. Usytuowana na końcu pięknej promenady  Corso Italia. Koniecznie do zobaczenia.

Genua Nervi( Genua wschodnia)
Willowa dzielnica z cudownymi ogrodami i długim malowniczym deptakiem wzdłuż morskiego klifu, na którym UWAGA swoje pamiątkowe tablice mają M. Konopnicka i J.Piłsudski. Bezpośredni dojazd pociągiem z piękną stacją kolejową nad brzegiem morza. Widoki jak z katalogu biura podróży i idealne miejsce na spędzenie dnia czy piknik.

Genua Quarto
Trafiliśmy tam zupełnym przypadkiem, przez awarię pociągu ( ten temat nigdy się nie skończy:) i kiedy wyszliśmy z zatęchłego wagonu, nie mogliśmy uwierzyć w to co widzimy. Tuż za niezapowiadającą niczego szczególnego stacją skrywał się prawdziwy raj, który raził oczy turkusem wody. Polecam spacer brzegiem morza, aż do Nervi, z przerwami na kąpiele morskie.Opcja w sam raz na całodniowy wypad.


Genua Voltri ( Genua zachodnia)
Ten rejon nie tyle polecam, co traktuję jak ciekawostkę. To taki Meksyk we Włoszech:) Udaliśmy się tam na oględziny plaży i trafiliśmy na klimaty bliższe Ameryce Łacińskiej, niż Włochom. Plaże okupowane przez nacje charakterystyczne dla tamtej części świata, specyficzny klimat i jedno wielkie zdziwienie plus bonus w postaci sporego marketu.

Punkty widokowe:

Righi - dojazd kolejką

Spianata Castelletto możliwość dojazdu kolejką.

Giardini Giuseppe Dossetti 
Giardini F. Coco 
- z widokiem na łuk triumfalny na Pl. Zwycięstwa


Villetta Di Negro
ogrody orientalne z wodospadem


Castello D' Albertis
bajkowy zamek z widokiem na miasto


Bigo 
- charakterystyczna winda w porcie, z której za 4 euro można oglądać panoramę.

W następnym poście jeszcze kilka informacji praktycznych, ale obiecuję, że na tym koniec;)

15 komentarzy:

  1. Przepiekne widoki, zazdroszczę !
    Włochy są piekne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam też w Genui , chociaż nie widziałam tak wiele jak Ty, to i tak byłam nią zachwycona. Pięknie pokazałaś wszystko na zdjęciach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie byłam a bardzo mnie zachęciłaś
    czekam na informacje praktyczne:)
    portowe miasta zawsze były dla mnie interesujące

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie. Italia jest cudowna! Miło nacieszyć oko taki widokami:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy patrzę na zdjęcia i czytam to jak przedstawiasz Genuę to naprawdę mi się podoba. Fajnie,że i tam warto pojechać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam dość! Wspaniałe zdjęcia! Z przyjemnością zasięgnę porad praktycznych. Rozbudzasz we mnie już nie tylko chęć, ale wręcz konieczność kolejnej wyprawy do Włoch. Ten kraj ma tyle do zaoferowania, że zdaje się być niekończącą się cudowną krainą. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej podobały mi się te kolorowe domy :) Mam jakąś słabość do takich miejsc;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne miejsca i zdjęcia! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna i szczegółowa podróż :) Znów poczułam ten niezwykły klimat Włoch.... Najbardziej z Twoich zdjęć i opowiadań oczarowała mnie Genua Sturla, Bocadesse... mam ogromną słabość do takich rybackich miejscowości, jeszcze z taką atmosferą.. aż chce się pakować i ruszać w kolejną podróż :)

    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  10. łooo, robi wrażenie! na mnie zwłaszcza stare miasto z portem oraz restauracja nad morzem, z uroczym jednym balkonikiem na baaaardzo romantyczną kolację ;)
    o morzu nie wspomnę - ono robi na mnie zawsze największe wrażenie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. potrafisz każde miejsce wydusić jak cytrynę ;) Genua Quarto! to jest to, najpiękniejsze spotykamy przypadkiem :)) osobiście nie korzystam z przewodników, lubię chodzić własnymi ścieżkami i być zaskakiwaną... minusem jest to, że często omijam coś naprawdę ciekawego bo na to nie trafiłam, eh.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie widoki... i architektura.... i ty ślicznie!!!
    ściskam cieplutko, buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, aż załuję, że nie udało mi się Ligurii zwiedzić tym razem! Choć z drugiej strony jednodniowy wypad nie miałby sensu, więc pojadę tam, gdy będę miała więcej czasu w Italii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie ;) Dzięki Tobie wiele się dowiedziałam i wiele zobaczyłam ... zdjęcia są magiczne ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...